Pierwsze teksty publikował pod nazwiskiem pozbawionym dwóch "R". Kiedy jednak zdał sobie sprawę, że ludzie mylą go z producentem piosenek The Beatles, zaczął się podpisywać pełnym imieniem i nazwiskiem: George Raymond Richard Martin. Dziś nikt by nie popełnił takiego błędu, głównie za sprawą bestsellerowej sagi fantasy, której autorem jest ten właśnie amerykański pisarz.
- "Gra o tron" to pierwszy tom sagi fantasy "Pieśń Lodu i Ognia". Cykl odniósł gigantyczny sukces, a krytycy i czytelnicy jednogłośnie uznali, że George R. R. Martin wskrzesił tolkienowską tradycję - opowiada Sylwia Stano z Bibliocreatio. - Książki z tej serii są wielowątkowe, napisane z rozmachem i uwodzą fantastyczną wizją "nowego świata".
W jednym z wywiadów George R. R. Martin przyznał, że saga była dla niego odskocznią od tego, co robił w Hollywood. Jednak historia zatoczyła koło, a "Gra o tron" stała się jednym z najpopularniejszych i realizowanych z wielkim rozmachem seriali telewizyjnych.
"CzytoCzytamto": poznaj nasze spojrzenie na historię literatury
Adaptacji filmowej doczekały się także "Igrzyska śmierci" Suzanne Collins. Pierwsza części sagi amerykańskiej pisarki otrzymała rekomendację samego Stephena Kinga.
- Nie ma w tym nic dziwnego, bo od tej książki naprawdę nie można się oderwać - mówi Zosia Karaszewska. - "Igrzyska śmierci" zostały skrojone na "bestsellerową" miarę. Są tutaj: wartka i szybko zmieniająca się akcja, dynamiczny język i bohaterowie, których nie da się nie lubić.
Polecenia literackie w "Stacji Kultura" wydają Sylwia Stano i Zofia Karaszewska z Bibliocreatio. Nagranie z audycji dołączone jest do artykułu.
kul