19 grudnia w Warszawie odbyły się 11. finałowe zawody Pucharu Polski na ergometrze wioślarskim. O specyfice ergometru i wioślarskiej rywalizacji w warunkach halowych opowiadał w „Poranku” Robert Zaborski z Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich.
– Ergometr to urządzenie, z którego korzysta cały świat wioślarski – podkreśla gość Romka Wójcika. Jak tłumaczy, bardzo dobrze imituje ono ruch, przez co doskonale nadaje się do treningów. – Jak sportowcy zaczęli na nim ćwiczyć, to siłą rzeczy zaczęli też rywalizować – mówi Robert Zaborski. Tak właśnie narodziła się idea zawodów o Puchar Polski w wioślarstwie halowym.
Jak tłumaczy gość „Poranka”, w rywalizacji na ergometrze kondycja fizyczna odgrywa większą rolę niż technika i umiejętność utrzymania równowagi. – Błąd techniczny na łodzi powoduje, że zawodnik przewraca się i ląduje w wodzie, a z ergometru można co najwyżej wypaść – tłumaczy Robert Zaborski.
Zwycięzcą imprezy został Maciej Siejkowski. Jak tłumaczy gość „Poranka”, choć zawodnikowi stuknęła już czterdziestka, wioślarstwo pomaga mu utrzymać dobrą kondycję. – To dowód, że ten sport można uprawiać w każdym wieku – podkreśla Robert Zaborski. Jako ciekawostkę zdradził, że w nieformalnych mistrzostwach świata na ergometrze wioślarskim najstarsza kategoria wiekowa obejmuje zawodników do 99 roku życia. – To piękny sport i można go uprawiać w każdym wielu – puentuje gość Romka Wójcika.
Więcej w rozmowie Romka Wójcika z Robertem Zaborski. Kliknij w ikonę dźwięku/filmu w ramce po prawej stronie.
ap