Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Karina Duczyńska 22.06.2011

Wychowanie seksualne przez internet? To może być skuteczne

Początek wakacji, młodzi ludzie wyjeżdżają ze znajomymi daleko od domów. To dobry czas, by doedukować nastolatki w zakresie życia seksualnego. Jak najłatwiej trafić do dorastającej młodzieży? Przez internet.
Wychowanie seksualne przez internet? To może być skuteczneGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Jaki jest najskuteczniejszy sposób na edukację seksualną nastolatków? Posłuchaj rozmowy w Czwórce
Czytaj także

"Wychowanie do życia w rodzinie" to przedmiot-zmora części uczniów, niektórzy śmieją się na lekcjach, inni nie ukrywają znudzenia. Innym, bardziej przystępnym źródłem informacji o seksie jest dla dzieci Internet. Ale przeróżne fora to też nie do końca rzetelne i sprawdzone źródło informacji.

Dlatego Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton przygotowała filmy edukacyjne, które umieszczono w internecie. Nie są to filmy pornograficzne, nie ma tam aktów. Filmy mają po 5 minut, pokazują grafiki.

- Dotyczą budowy ciała ludzkiego, dojrzewania psychicznego i fizycznego. Są też filmiki instruktażowe o tym, jak zakładać prezerwatywę i jak korzystać z innych sposobów antykoncepcji – mówi Finka Heynemann z Grupy Edukatorów Seksualnych „Ponton”. – To dobra forma komunikacji, bo teraz młodzi ludzie nie chcą czytać. Filmiki są bardziej atrakcyjną formą.

Grupa "Ponton" prowadzi też zajęcia w szkołach. Uczniom edukatorzy pokazują fantomy, czyli przedmioty w odpowiednim kształcie… Takie wizyty udowadniają też, że mitów o seksie jest mnóstwo, a młodzież nie do końca wie, czym tak naprawdę jest np. antykoncepcja. – Choćby to, że stosunek przerywany jest skuteczną metodą zapobieganiu ciąży – mówi jedna z edukatorem "Pontona". – Albo, że podczas pierwszego stosunku nie można zajść w ciążę.

Uczniowie są jednak mimo wszystko nastawieni sceptycznie. – O owulacji wiem już wszystko – mówi jeden. – Wystarczy mi to, co już wiem – dodaje drugi. – Wszędzie można znaleźć mnóstwo informacji nie tylko dla dziewczyn ale też i chłopaków – twierdzi kolejny.

(kd)