Nikt nie jest wolny od zagrożenia narkotykami

Boom na narkotyki twarde miał miejsce w latach 80. i na początku 90. Potem, wraz ze wzrostem świadomości społecznej dotyczącej negatywnych konsekwencji ich zażywania, popularność systematycznie spadała.

Osób uzależnionych od ciężkich narkotyków mamy w Polsce od pięćdziesięciu kilku do niecałych stu tysięcy - szacuje Instytut Psychiatrii i Neurologii. - Na przestrzeni 5-6 lat ta liczba spadła o około 30 tysięcy - dodaje Piotr Jabłoński, Dyrektor Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii. - Spadek zainteresowania narkotykami obserwuje się na całym świecie; wyjątek stanowią: Rosja, Ukraina i Bałkany, gdzie heroina nadal jest popularna - dodaje.
Zagrożenie narkotykami dotyczy każdego: nie ma tu znaczenia status społeczny, wykształcenie czy zasobność portfela.
Ile osób w Polsce zażywa kokainę, trudno powiedzieć - twierdzą specjaliści. Często są to osoby należące do wyższych rejestrów społecznych. Jeśli zgłaszają się na leczenie, to zazwyczaj do prywatnych placówek. - Te osoby raczej używają narkotyków niż są uzależnione - mówią eksperci. - Często stosują tzw. wzór weekendowy: po narkotyki sięgają na imprezach pod koniec tygodnia.
Kolejnym problemem związanym z narkotykami jest politoksymania. - Są osoby używające narkotyków, ale bez narkotyku wiodącego, lub ten narkotyk jest trudny do zidentyfikowania. Mieszają substancje nielegalne z legalnymi, jak alkohol, czy z lekami przyjmowanymi bez zaleceń lekarskich - wyjaśnia ekspert.

Narkotyki to nie jest dobry pomysł na wakacje.

(pj)