W związku z niskimi temperaturami nasz organizm zwiększa zużycie kalorii. By "dorzucić nieco do pieca" i poczuć się cieplej Michał Pasternakiewicz, szef kuchni jednej z warszawskich restauracji, zalecał wzbogacenie śniadań w rozgrzewające przyprawy.
- Do zupy mlecznej albo do kawy możemy dosypać trochę kardamonu, zaś do herbaty kawałek kory cynamonowej - mówił kucharz w rozmowie z Kamilem Jasieńskim.
Dobrym rozwiązaniem, które osłabi efekt działania mrozu jest przygotowanie śniadania w stylu angielskim. Posiłki z tego rejonu Europy słyną ze swojej wysokiej kaloryczności.
- Obfite, ciepłe śniadanie angielskie, zawiera wiele składników, które dostarczą nam enrgii np. smażony bekon, fasolka gotowana, tosty na ciepło, jajka na twardo. Taki posiłek utrzyma naszą temperaturę, a nawet trochę ją podniesie - mówił Pasternakiewicz.
Nasz ekspert zalecał też by wraz z rosnącymi mrozami pozwolić sobie na częstsze spożywanie posiłków. Więcej na ten temat w nagraniu audycji.
bch