10 spektakularnych bankructw i setki wczasowiczów zostawionych na lodzie - tak wyglądał ubiegły rok w branży turystycznej. Nauczeni przykrym doświadczeniem właściele biur podróży postanowili nie sprzedawać już wycieczek "po kosztach", w ofertach first i last minute.
- W tym roku będziemy mieć do czynienia z cenami, które będą utrzymywały się na pewnym poziomie i raczej nie nastawiajmy się na super promocje - twierdzi Tomasz Rosset sekretarz generalny Polskiej Izby Turystyki. - Dodatkowym utrudnieniem, oprócz kryzysu, mogą być także kwestie związane z ceną paliw lotniczych i ich zmianą bardziej w górę niż w dół.
Przeliczy się zatem ten, kto miał nadzieję na zakup imprezy z 40 procentowym rabatem. W tym roku w ramach promocyjnych ofert obniżki sięgną najwyżej 35 procent, choć niektórzy twierdzą, że nie dadzą więcej niż 20.
- W kalkulacji cen touroperatorzy będą brali pod uwagę jeszcze jeden, trudno przewidywalny czynnik, a mianowicie zmiany kursów walut - tłumaczy rozmówca Ani Depczyńskiej. - W przypadku zagranicznych wyjazdów ma to niebagatelny wpływ, o czym można było się przekonać w ubiegłym roku, kiedy kurs dolara tuż przed wakacjami podskoczył o ponad 10 procent.
Więcej szczegółów dotyczących prognozowanych cen wakacyjnych wyjazdów zagranicznych znajdziesz w nagraniu z audycji "4 do 4".
kul