Dziś zamieniliśmy Święto Pracy na "święto grilla". Mimo to praca wciąż jest dla nas bardzo ważna.
Encyklopedia definiuje ją jako celową działalność człowieka prowadząca do wytworzenia dóbr materialnych lub kulturalnych. Praca to ludzka forma działania odróżniająca nas od zwierząt.
Niektórzy bez wahania zrezygnowali by z pracy, gdyby tylko stała, określona suma pieniędzy co miesiąc zasilała ich konta. Inni bez pracy nie wyobrażają sobie życia, często zawodowe obowiązki są ich pasją, czasem celem do spełniania marzeń.
Kiedyś hucznie obchodzono Święto Pracy. Na ulicach łopotały czerwone flagi, wisiały portrety komunistycznych przywódców, wszyscy uczestniczyli w obowiązkowych pochodach.
- 1 maja zawsze rytualnie wyglądał tak samo - mówi Marek Stremecki z Muzeum Historii Polski. - Zaczynał się od przemówienia pierwszego sekretarza KC PZPR, a po nim, specjalnie wytyczonymi trasami ruszały pochody. Liczne dekoracje zdobiły ulice, a przygotowywano je i planowano wiele miesięcy wcześniej, miały swoją logikę. Dbano o ikonografię, słuszną z ideą komunistyczną - dodaje.
Komuniści starali się, żeby 1 maja był świętem wiosennym i rodzinny - uniwersalnym. Jednak na pochody pierwszomajowe ludzie szli, bo musieli. - Na pochody szło się dla świętego spokoju. Nieobecność na pochodzie nierzadko wiązała się z konsekwencjami w pracy. Mimo to, była to też rozrywka i spotkanie towarzyskie - opowiada Czwórkowy specjalista. - W Święto Pracy defilowały rodziny z dziećmi, sportowcy, ludzie świata sztuki, artyści - dodaje.
Jak dziś wspominamy tamten czas, jakie znaczenie ma dla nas praca dziś dowiesz się z załączonej audycji Krzysztofa Grzybowskiego "4 do 4".
Zapraszamy również do wysłuchania załączonego materiału Karoliny Mózgowiec o tym, skąd się wzięło Święto Pracy oraz sondy "Czym jest dla nas praca?".
(pj)