Kryzys to moment, by coś zmienić

- Jest kryzys i to poważny. Trzeba to powiedzieć, żeby nie było później pretensji – mówi w Czwórce Ignacy Morawski, ekonomista Polskiego Banku Przedsiębiorczości. – Jest jednak istotna rzecz pozytywna. Kryzys zawsze był początkiem jakiegoś sukcesu. Kraje, które przeprowadziły reformy, pozwalające im stać się krajami silnymi, zrobiły to w czasie kryzysu. Największe reformy ostatnich 50 lat miały miejsce w latach 80. – po głębokim kryzysie lat 70. – podkreśla Morawski.

Kryzys nie jest wyłącznie czasem wzmożonych działań w finansach państw i wielkich firm. To także okazja do zastanowienia się nad domowym budżetem. – Możemy bardzo dobrze poukładać swoje wydatki. Wystarczy otworzyć arkusz kalkulacyjny w komputerze i przeliczyć ile na co wydajemy. To szansa na pozbycie się nieefektywnych wydatków – podpowiada gość Czwórki.

Słychać wiele głosów mówiących o zbliżającym się kryzysie. Co może on oznaczać dla przeciętnego obywatela? Największe obawy wiążą się z pracą. – Można ją stracić, a jeśli jest się bezrobotnym może być trudniej ją znaleźć. Trudniej będzie o kredyt na mieszkanie, a mając pieniądze na giełdzie możemy część z nich stracić. Drożeją także waluty – wymienia Morawski.

Jak sobie radzić? Najważniejsze jest racjonalizowanie wydatków i zastanownie się nad instrumentami finansowym w celu oszczędzania pieniędzy. – Uważam, że polskie banki nie są zagrożone, a lokaty są gwarantowane przez rząd – podkreśla ekspert. Inne podpowiedzi poznać można słuchając dźwięku audycji.

Więcej o tym wszystkim, co w związku z kryzysem może dotyczyć każdego z nas, dowiedzieć się można w serwisie "Stop kryzysowi".

pg