"Król Dopalaczy" to one man show Marcina Sitka. – Powstał dzięki współpracy z Łukaszem Bluszczem, który jest autorem większości tekstu – opowiada Sitek w Czwórce.
Tytuł pojawił się, gdy akurat dwa lata temu, gdy monodram powstawał, w mediach triumfy święcił prawdziwy król dopalaczy, czyli pewien młody człowiek biznesu. – W naszym programie jednak tytułowy bohater jawi się jako "król życia", "coach wszystkich coachów" – opowiada Sitek. – Ludzie przychodzą na ten monodram w depresji, po ciężkim dniu, a wychodzą uśmiechnięci, bo już wiedzą, jak żyć - ja im to mówię – dodaje półżartem. – To oczywiście satyra na wszelkiego rodzaju coachingów, które odbywają się w różnych korporacjach.
"Król Dopalaczy" na deskach (WIDEO) - rozmowa z Marcinem Sitkiem i Łukaszem Bluszczem
Sitek jednak nie czuje, że jego przyszłość aktorska powinna być związana z najróżniejszymi „one Man showami”. – Interesują mnie różne rzeczy – mówi aktor. – Gdy obserwuję różne inne programy widzę, że pojawia się tendencja, by wrzucić kilka brzydkich wyrazów, bo to zawsze działa tak, że ludzie rechoczą.
Dowiedz się więcej, słuchając całej rozmowy z Marcinem Sitkiem w audycji "Kontrkultura".
(kd)