- Tchórzostwo jest siłą napędową mojego życia - wyznaje Kaja Malanowska. - Cały czas próbuję się wymigiwać od różnych rzeczy i dlatego piszę książki.
Pisarka zadebiutowała powieścią "Drobne szaleństwa dnia codziennego" (Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2010), która przyniosła jej uznanie krytyki i nominację do Gwarancji Kultury – nagrody TVP Kultura. Autorka nie ukrywa, że książka była inspirowana bolesną rzeczywistością: - Jest to fabularyzowany zapis depresyjnych stanów, które przydarzyły mi się w życiu - wspomina gość "Kontrkultury". - Co prawda w dużej mierze już "Drobne szaleństwa" ode mnie odpłynęły, ale kiedy je pisałam to nie myślałam w ogóle o tym, żeby taką książkę wydać. Kiedy to się stało, i dotarło do mnie, że trafiłam do wielu czytelniczek, poczułam ulgę.
W 2012 powieść "Patrz na mnie, Klaro" przyniosła jej nominację do Paszportów "Polityki" za "wnikliwość psychologiczną, nieosłabiającą trafnych obserwacji społecznych". - To moja pierwsza książka, którą najpierw przemyślałam, a potem napisałam - przyznaje autorka. - Ponieważ wydaje mi się, że jestem dopiero na początku literackiej drogi, robię wszystko, co w mojej mocy, żeby zapanować nad warsztatem i właściwie używać rzemiosła. Mam już dystans do swoich postaci, ale nie jestem osobą, która potrafiłaby od początku do końca poruszać się w świecie fikcji literackiej.
Obecnie Kaja Malanowska pracuje nad pierwszą w swoim dorobku powieścią kryminalną.
kul