W swojej książce pisze o obutych psach, podrabianym ryżu, układaniu się z duchami, przemycie mleka w proszku, targach matrymonialnych, słodyczach nadziewanych pastą z czerwonej fasoli i o tym, co powinien zrobić każdy chiński prawdziwy mężczyzna. W Czwórce Aleksandra Świstow wspominała jednak m.in., ze początki wcale nie były łatwe. - Przez pierwsze miesiące w Chinach problem stanowiła nie tylko bariera językowa, ale także ta kulturowa - opowiadała w rozmowie z Piotrem Firanem.
Aleksandra Świstow Rzucając pracę w korporacji marzyłam tylko o tym, by chodzić w klapkach. Nie miałam innych planów, chciałam zmienić swoje życie. I pojawiła się propozycja wyjazdu do Chin. Więc to nie ja wybrałam Chiny, tylko Chiny wybrały mnie
Na jakie problemy natknęła się Aleksandra Świstow? Dlaczego na początku pobytu w Chinach w restauracjach zamawiała do jedzenia kurze łapki i nie korzystała z miejskiej komunikacji? I jak to się stało, że sama zaczęła pisać o chińskiej kulturze, tradycjach i ciekawostkach dotyczących tego kraju? Zapraszamy do wysłuchania nagrania rozmowy ze studia Czwórki. W programie Justyna Tylczyńska zapytała słuchaczy Czwórki, z czym im kojarzy się ten kraj i dlaczego m.in. ze… smokami.
***
Tytuł audycji: Czat Czwórki
Prowadzi: Piotr Firan
Goście: Aleksandra Świstow (podróżniczka, autorka książki "Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin")
Data emisji: 7.06.2017
Godzina emisji: 16.10
kd/gs