– W Dagestanie taka sytuacja trwa od dawna, od 5-6 lat stale docierają stamtąd informacje o krwawych zamachach lub interwencjach sił bezpieczeństwa - powiedział Wojciech Górecki z Ośrodka Studiów Wschodnich. Nieprawdopodobna mozaika narodowościowa i etniczna i mnogość klanów, które walczą o wpływy sprawia, że sytuacja jest wyjątkowo trudna.
Gość "Pulsu Europy" podkreślił, że do zamachu na lotnisku Domodiedowo nie przyznała się jeszcze żadna organizacja, nie można go więc jednoznacznie powiązać z zamachami na Kaukazie.
Zdaniem Andrzeja Mroczka z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas moskiewski zamach nie generuje bezpośredniego zagrożenia dla Europy czy Polski. - Najczęściej zamachy w tym regionie są efektem porachunków, nie trzeba im przypiywać globalnego znaczenia.
- Ja byłem tylko zaskoczony, że zamachowcem był mężczyzna, wcześniej się to nie zdarzało, zamachachów, które były dziełem grup z Północnego Kaukazu dokonywały zawsze kobiety - podkreślił.
Wojciech Górecki dodał, że nie należy też spodziewać się zwiększonej fali migracji na skutek ostatnich wydarzeń.
Dziś, na Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos, prezydent Miedwiediew powiedział, że Rosja nie da się zastraszyć. Jak zauważył Wojciech Górecki, po raz pierwszy głowa państwa rosyjskiego wyraziła niezadowolenie z działania służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju. - To może być znak, że zajdą zmiany w filozofii działania Rosji, bo okazało się, że brutalne metody nie do końca się sprawdzają - podsumował.
Czy Rosja będzie współpracować z Zachodem w dziedzinie wywiadu? Czy na Kaukazie powstanie islamskie państwo?
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.