Za propozycją opowiedziało się 438 europosłów, przeciw było 226, a 39 wstrzymało się od głosu. Przeciwni byli m.in. politycy PiS. Jak podkreślał w rozmowie z PR24 Ryszard Czarnecki, unijna dyrektywa, "choć jest zupełnie inną regulacją niż ACTA, to jest dokumentem napisanym w tym samym duchu". - W duchu ograniczenia wolności w Internecie - wskazywał. - Nie chodzi o to, by stawiać fałszywą alternatywę: "albo wolność w Internecie, albo należące się artystom profity". Tu nie ma "albo albo". Konieczne jest jedno i drugie. Jest to bardzo źle, gdy dziś politycy Platformy Obywatelskiej, zasłaniając się dobrem twórców, mówią że należy poprzeć ograniczenie wolności w sieci. Trzeba zadbać o obie kwestie, to jest możliwe - komentował europoseł PiS. Gość PR24 przypomniał również, że to między innymi dzięki protestom w Polsce udało się zablokować kontrowersyjną umowę międzynarodową ACTA, która także mogła uderzyć w wolność w Internecie.
Środowe głosowanie było drugim podejściem europarlamentu do projektu. Na początku lipca europosłowie odrzucili stanowisko komisji prawnej PE, teraz propozycja projektu uzyskała większość. Deputowani zgłosili ponad 250 poprawek. Nowa dyrektywa ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w Internecie. Przeciwnicy tych regulacji ostrzegają przed cenzurą w Internecie i końcem wolności w sieci, zwolennicy wskazują natomiast, że zmiana prawa jest konieczna, by chronić twórców i dostosować przepisy do rzeczywistości.
Więcej - m.in. również o działaniach Unii Europejskiej wobec Węgier - w całej audycji.
Gospodarzem programu był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/PAP/zz
-------------------------------------
Data emisji: 13.09.18
Godzina emisji: 10.06