Od 8 kwietnia w całej Polsce trwa strajk nauczycieli. Równolegle w szkołach odbywają się egzaminy ósmoklasistów (w zeszłym tygodniu egzamin końcowy pisali uczniowie gimnazjów). Zakończone fiaskiem rozmowy związkowców z rządem trwały od 25 marca do 7 kwietnia. 7 kwietnia porozumienie z rządem zawarła tylko oświatowa "Solidarność"; Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych odrzuciły propozycje rządu.
Piotr Zgorzelski powiedział, że "protestujący często nie potrafią właściwie wyeksponować tego, że nie jest to tylko i wyłącznie strajk o podwyżki wynagrodzeń, chociaż to jest jeden z najważniejszych, albo najważniejszy postulat". - Niskie zarobki są powodem selekcji negatywnej do zawodu, a wszystkim nam powinno zależeć na tym, aby nauczyciele byli dobrze wykształceni, dobrze zarabiali - powiedział.
Poseł PSL odniósł się do tematu likwidacji gimnazjów. - Wiem, że gimnazja miały bardzo złą markę, szczególnie na początku (...), ale przez te lata nauczyciele pracujący w gimnazjach wykształcili sobie metody pracy i sądzę, że gdyby decyzja o likwidacji gimnazjów nie miała podłoża politycznego, gdyby była poprzedzona badaniami empirycznymi, nigdy by do niej nie doszło. To jest 7 tys. najlepiej wyposażonych szkół - powiedział.
- Szczególnie boli, że dotknęło to środowisk wiejskich, gdzie odebrano dzieciom szansę, na lepszą edukację w lepszych warunkach i znów wtłoczono dzieciaki do gorzej wyposażonych podstawówek, ale także skrócono o rok okres kształcenia ogólnego - ocenił Piotr Zgorzelski.
Rozmawiała Eliza Olczyk.
Polskie Radio 24/msze, IAR
------------------------------------
Data emisji: 18.04.2019
Godzina emisji: 7.09