Krzysztof Kwiatkowski wspomina, że przez całe dzieciństwo miał styczność ze sportem, a to za sprawą ojca, który był zawodnikiem, a potem trenerem zapasów. Niejednokrotnie zabierał syna na zgrupowania kadry narodowej. Krzysztof Kwiatkowski wspomina, że gdy szedł z ojcem przez miasto, wszyscy im się kłaniali. – To był powód do dumy – mówił gość Jedynki. – Dzięki ojcu poznałem takie osobistości jak Supron czy Sadurski. Oni byli kolegami taty - wspomina.
Studia rozpoczął na Uniwersytecie Łódzkim, ale skończył je kilka lat później na Uniwersytecie Warszawskim. Choroba przerwała jego studia. Spędził dwa lata w różnych szpitalach, stwierdzono u niego chłoniaka w bardzo zaawansowanym stadium. Zaczęło się od błędnej diagnozy. Okazało się, że chłoniak jest nieoperacyjny. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i Krzysztof Kwiatkowski wyzdrowiał, ale dziś nie ma żadnych wątpliwości, że choroba miała ogromny wpływ na jego życie. - Nie mam żadnych wątpliwości, że taka choroba zmienia człowieka na kilku płaszczyznach. Wtedy, w latach 90. powiedzenie, że ktoś ma raka i to w zaawansowanym stadium, brzmiało jak wyrok - powiedział.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której Krzysztof Kwiatkowski opowiadał o swoich dzieciach, ścieżce zawodowej, a także odniósł się do stawianych mu zarzutów nadużycia władzy.
***
Tytuł audycji: "Nieznani znani"
Prowadzi: Małgorzata Raczyńska-Weinsberg
Gość: Krzysztof Kwiatkowski (prezes Najwyższej Izby Kontroli)
Data emisji: 30.06.2018
Godzina emisji: 15.19
abi