Komisja Europejska ma w czwartek przedstawić propozycje kolejnych sankcji wobec Rosji. Można jednak odnieść wrażenie, że w Unii cały czas temat ten jest przesuwany i omijany. - Unia Europejska stała się zakładnikiem przyjętych ustaleń: nie działamy oddzielnie, działamy jako Unia Europejska. Ta solidarność wszystkich 28 członków w tym kryzysie po raz pierwszy jest tak bardzo konsekwentnie przestrzegana - powiedział Agaton Koziński z "Polska The Times". Jak dodał, państwa członkowskie własną bezradność wobec Rosji ukrywają za unijnym logo.
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu: serwis specjalny >>>
Publicysta podkreślił, że działania UE są spóźnione i asekuranckie, ale trzeba Unii przyznać, że stara się być konsekwentna i przestrzega już wprowadzonych sankcji. - Jeżeli zrobi krok dalej, chce mieć pewność, że będzie z tego się wywiązywała - stwierdził Koziński.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Paweł Reszka z "Tygodnika Powszechnego" powiedział, że siłą Rosji jest to, że rządzi nią jeden człowiek, a w przypadku Unii każda decyzja wymaga spotkań, rozmów i osiągania kompromisów. Zdaniem Reszki, katastrofa boeinga, która dotknęła państwa Europy Zachodniej, może spowodować jednak zwarcie szyków przeciwko Rosji. - Teraz możemy lepiej zrozumieć to, co się na Ukrainie dzieje, bo dotknęło to tej wygodnej Zachodniej Europy. Stąd się bierze ten gniew i stąd jest być może szansa na to, że stanowisko Europy wobec Rosji się utwardzi - powiedział.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Publicyści rozmawiali także o wniosku Twojego Ruchu o powołanie komisji śledczej, która ma się zająć sprawą likwidacji WSI. - Ja myślę, że będzie kłopot z powołaniem tej komisji, bo za likwidacją WSI głosował nie tylko PiS, ale i Platforma Obywatelska - powiedział Paweł Reszka.
Także Agaton Koziński jest zdania, że taka komisja nie powstanie. - Byłby to bardzo duży sukces Twojego Ruchu. W Sejmie, w którym nie ma komisji śledczych, nagle komisja śledcza się pojawia. Nie sądzę, żeby jakiekolwiek siły w polskim Sejmie były zainteresowane takim nagłym pokazaniem, że Janusz Palikot potrafi odnieść sukces polityczny - wyjaśnił.
Rozmawiała Maja Borkowska.
(bk/mk)