Przewodniczący Społecznego Komitetu Opieki nad Starymi Powązkami im. Jerzego Waldorffa Marcin Święcicki mówi, że ostateczna kwota zostanie poznana pod koniec listopada, ponieważ cały czas trwa zbiórka w internecie. Wynik z samej trzydniowej kwesty jest lepszy od ubiegłorocznej akcji, która z uwagi na pandemię przeniosła się całkowicie do sieci
W tegorocznej kweście na Powązkach jak zawsze wzięli udział aktorzy, artyści, dziennikarze, politycy, działacze społeczni, przedstawiciele warszawskiego ratusza i władz państwowych. Zebrane środki zostaną przeznaczone między innymi na kontynuację prac renowacyjnych w alei biegnącej od bramy św. Honoraty do Katakumb i odnowienie grobu "Pięciu poległych".
Dotychczas dzięki wszystkim edycjom Kwesty Powązkowskiej udało się odrestaurować ponad 1500 pomników, nagrobków i kaplic. Jak mówi Jerzy Kisielewski, wiceprzewodniczący Społecznego Komitetu Opieki nad Starymi Powązkami im. Jerzego Waldorffa, niektóre z nich były w bardzo złym stanie
Na Starych Powązkach osobną kwestę prowadzili członkowie Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą. Kwestowano także na powązkowskim Cmentarzu Wojskowym, gdzie zbierano pieniądze na tablice upamiętniające Żołnierzy Wyklętych i na renowację grobów Polaków leżących na cmentarzu we Lwowie. W kwestach brali udział przedstawiciele Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych oraz Fundacji Dziedzictwo Kresowe.
Zbiórkę na warszawskich Powązkach zainicjował założyciel i patron komitetu - krytyk muzyczny i publicysta Jerzy Waldorff w 1975 roku. Wspierała go ówczesna elita warszawskich aktorów, naukowców, twórców i dziennikarzy.
IAR/ep