W ciągu czterech lat działalności do obozu w Balachadi trafiło ponad tysiąc polskich dzieci. Wygłodzone i w łachmanach, docierały do formującej się na terenie ZSSR Armii Andersa i dzięki temu znalazły się w Indiach. Maharadża Jam Saheb Digvijay Sinhji zaprosił młodych uchodźców, by zamieszkali w specjalnie dla nich wybudowanym osiedlu. Mieli odtąd dach nad głową, zapewnione wyżywienie, ubranie, naukę i opiekę lekarską.
Losy dzieci stały się inspiracją do napisania powieści „Wszystkie dzieci maharadży”. Jej autorka Joanna Puchalska podkreśla, że dzięki dobroci hinduskiego księcia dzieci mogły wykorzystać szansę odzyskania utraconego dzieciństwa.
- Jednym z powodów, dla których maharadża zajął się polskimi sierotami, były jego wcześniejsze związki z Polską, m.in. przyjaźń z Ignacym Janem Paderewskim – mówi Joanna Puchalska. Z autorką książki "Wszystkie dzieci maharadży" rozmawia Ewa Plisiecka.