Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Radio kierowców
Piotr Błaszczyk 31.01.2021

Mid Night Club, czyli o legendarnych japońskich wyścigach

Wyścigi samochodowe organizowane przez Mid Night Club były jedyne w swoim rodzaju. Na trwałe zapisały się w motoryzacyjnej historii Japonii i świata. Jakie auta wykorzystywano w wyścigach? Kto mógł wziąć w nich udział? Dlaczego policjanci nie mieli szans na "wygraną"?

Mid Night Club - początki 

Lata 80-te w Japonii to czas gangów motocyklowych i samochodowych. Był to na tyle duży i powszechny problem, że lokalne media nie nadążały z publikacją informacji o wypadkach spowodowanych wewnętrznymi porachunkami.

Mid Night Club to japoński gang street racing'owy który organizował nielegalne wyścigi na Bayshore Route – drodze ekspresowej pomiędzy Tokio a Yokohamą. Polegały na jak najszybszym pokonaniu obwodnicy Tokio - a nie jak większość osób zakłada, driftowaniu. Ekspresówka licząca 70 kilometrów świeciła w nocy pustkami, co stwarzało idealne warunki do jazdy wszystkim grupom street racingowym.

Gang powstał w 1987 roku i nic nie zwiastowało, że w japońskiej kulturze stanie się legendą, na temat której krąży więcej plotek i pogłosek, niż potwierdzonych informacji. Ze względu na niebezpiecznie wysoką prędkość, gang stał się znany na całym świecie i był uważany za jeden z najdłużej działających gangów wyścigów ulicznych.

Członkowie i samochody

Grupa od samego początku ustaliła swój wewnętrzny kod, który pomagał przy selekcji nowych członków. Każdy z nich musiał przejść przez wyjątkowo trudny nabór i wykorzystując swoje odpowiednio szybkie auto udowodnić deklarowane umiejętności. Dodatkowo konieczne było odbycie rocznego "stażu", a po przyjęciu - uczestnictwo w każdym zjeździe grupy. Jeżeli nie spełniałeś jednego z wyżej wymienionych wymogów – nie miałeś szans na wejście w środowisko Mid Night Club lub musiałeś się z nim pożegnać. Przez niecałe 20 lat istnienia, w Mid Night Club jeździło jedynie 30 kierowców. 

Większość aut, którymi ścigali się kierowcy Mid Night Clubu, uzyskało status legend. Najczęściej wykorzystywane były Nissany Skyline R-32 GTR (tzw. „Godzille”), Porsche 911, Mazdy RX-7 oraz Nissany 240 ZX i 280 ZX. Samochody nie były przypadkowe – posiadały cechy umożliwiające bogaty tuning pojazdu, który często wiązał się z ogromnymi kosztami. Jeden z członków miał wydać 2 miliony dolarów na przebudowę i modyfikacje swojego Porsche 911. Mid Night Club skupiał w sobie biznesmenów dla których takie pieniądze, to żadne pieniądze. 

Mid Night Club - Porsche 911/ Źródło: reddit.com/r/carporn/comments/k73vap/porsche_911_mid_night_club/ Mid Night Club - Porsche 911/ Źródło: reddit.com/r/carporn/comments/k73vap/porsche_911_mid_night_club/

Członkowie Mid Night Clubu byli niemal nieuchwytni – bardzo rzadko zdarzały się przypadki ich aresztowania. W związku z tym, że policyjne radiowozy rozpędzały się do 150 km/h, a tuningowane auta bez problemu rozwijały prędkość dwukrotnie (!) większą, niemal niemożliwe było doścignięcie kierowców biorących udział w wyścigach. Jedynym rozwiązaniem, które miało realne szanse powodzenia były aresztowania podczas zlotów poprzedzających każdy wyścig. Aby utrudnić życie strażników prawa, Mid Night Club szyfrował informacje na temat spotkań za pomocą ogłoszeń w lokalnych gazetach.

Etos street racingu i upadek Mid Night Club

Podstawową zasadą gangu miało być... zagwarantowanie bezpieczeństwa innych użytkowników dróg. Każdy członek jadący w sposób stwarzający zagrożenie był natychmiastowo wykluczany z klubu. Trudno uwierzyć w sensowność tej zasady, biorąc pod uwagę fakt, że Mid Night Club koncentrował się na uzyskaniu jak najwyższej prędkości podczas przejazdu, co najczęściej skutkowało jazdą z prędkością ponad 250 km/h.

Podczas jednego z wyścigów do rywalizacji włączył się gang motocyklowy Busozouku. Na trasie doszło do kolizji, w wyniku której zginął jeden z członków gangu oraz inny, niewinny kierowca. 7 osób zostało przetransportowanych do szpitala. Ze względu na skutki tragicznego wypadku oraz rosnącą niechęć mieszkańców tokijskiej aglomeracji do członków Mid Night Clubu, ten zakończył swoją działalność. 


J.Wiewiór


CZYTAJ TAKŻE: