Wilczy Szaniec w 3D
Gra, w której wcielamy się w Williama Josepha "B.J." Blazkowicza, amerykańskiego żołnierza polskiego pochodzenia, próbującego uciec z hitlerowskiej twierdzy, stała się pionierem wśród wszystkich "strzelanek" i wyznaczyła ścieżkę rozwoju dla kolejnych pokoleń twórców.
02:55 trojka pora na trojke Wolfenstein 2021_05_05-06-47-15.mp3 "Wolfenstein" – pierwsza popularna gra w technologii 3D obchodzi 29. urodziny (Pora na Trójkę)
Grafika wydanego w 1992 roku "Wolfensteina 3D" z punktu widzenia młodego fana gier komputerowych może nie wydawać się zbyt trójwymiarowa. Czy naprawdę korzystała z tej technologii? – Jak najbardziej mogliśmy poruszać się w trójwymiarowej przestrzeni – odpowiada Mateusz Murawski z Muzeum Gier i Komputerów. – W dużym uproszczeniu, ściany dawały nam różny odcień jasności zależnie od odległości od naszego bohatera. Elementy, które znajdowały się bliżej nas, były jaśniejsze, a te, które znajdowały się dalej – ciemniejsze – wyjaśnia.
Przez pryzmat 1992 roku
Bohaterowie gry byli jednak dwuwymiarowi i poruszali się w jednej płaszczyźnie – nie mogli biegać po schodach, jeździć winda, czy, jak współcześni herosi, wspinać się na dachy wieżowców. "Wolfensteina 3D" oferowała za to inne, jak na owe czasy rewolucyjne, funkcje. – Całą grę mogliśmy swobodnie eksplorować z perspektywy pierwszej osoby, co wtedy było jeszcze ewenementem. Zostały tam zaimplementowane elementy polegające na szukaniu ukrytych miejsc, czyli "znajdziek", które są do dziś stosowane, by urozmaicić grę – wymienia Mateusz Murawski.
Czy "Wolfenstein 3D" ma dzisiaj rację bytu? – Jeżeli potrafimy założyć na nos okulary, które pozwolą nam spojrzeć na ten tytuł przez pryzmat 1992 roku, będziemy bawili się świetnie – żartuje pracownik muzeum.
History of Wolfenstein (Part 1) - Gaming Historian/Gaming Historian
***
Tytuł audycji: Pora na Trójkę
Prowadzi: Łukasz Ciechański
Autor materiału reporterskiego: Paweł Turski
Data emisji: 04.05.2021
Godzina emisji: 06.47
kr