- Wolny świat wykazywał do tej chwili zbytnią tolerancję wobec organizacji terrorystycznych i krajów wspierających terroryzm, takich jak Iran - powiedział Ja'alon w izraelskim radiu publicznym. - Po 11 września 2001 roku wiemy, że aby powstrzymać i pokonać Państwo Islamskie potrzebna jest współpraca wywiadów krajów wolnego świata - dodał minister nie precyzując, o które wywiady chodzi.
WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>
Stany Zjednoczone, które rozpoczęły przed miesiącem ataki lotnicze na pozycje IS w Iraku, chcą zbudować międzynarodową koalicję złożoną z ponad 40 krajów. Jej celem będzie "koordynacja działań wobec zagrożeń stwarzanych przez Państwo Islamskie".
Już przekazują informacje
Amos Jaldin, były szef izraelskiego wywiadu wojskowego, a obecnie dyrektor Instytutu Badań nad Bezpieczeństwem Narodowym Uniwersytetu w Tel Awiwie poinformował, że Izrael dzieli się ze swymi sojusznikami "bardzo dobrej jakości" informacjami wywiadowczymi na temat "Iranu, (libańskiego) Hezbollahu, Syrii, organizacji terrorystycznych na Synaju (w Egipcie) i w Strefie Gazy".
Pragnący pozostać anonimowy polityk izraelski potwierdził AFP, że Izrael współpracuje już z kompetentnymi władzami, zwłaszcza w Europie, w walce z zagrożeniami, jakie niesie islamizm i jego filie w Europie". Odmówił jednocześnie podania charakteru tej współpracy.
Groźba kolejnych zamachów
Rzecznik izraelskiego MSZ Emmanuel Nahszon uważa, że "zagrożenie, jakie stanowią takie organizacje jak Państwo Islamskie, ujawniło się poprzez zabójstwo czterech osób popełnione przez francuskiego dżihadystę w Muzeum Żydowskim w Brukseli". Przypomniał, że sprawca - Mehdi Memmouche, Algierczyk z pochodzenia - walczył wcześniej w Syrii po stronie dżihadystów.
Tymczasem od wtorku prezydent Obama rozpoczyna spotkania z kongresmenami, by przekonać ich do zaostrzenia walki z Państwem Islamskim, która może potrwać nawet kilka lat.
CNN Newsource/x-news
Z kolei sekretarz stanu USA leci na Bliski Wschód, by budować w tej sprawie międzynarodową koalicję.
- Niemal każdy kraj na świecie ma do odegrania jakąś rolę w eliminowaniu zagrożenia jakie stanowi Państwo Islamskie (IS) - powiedział sekretarz stanu John Kerry, informując, że udaje się we wtorek na Bliski Wschód, by budować w regionie koalicję do walki z dżihadystami z IS. Wśród krajów, które już pomagają lub zgłosiły chęć pomocy, Kerry wymienił Arabię Saudyjską, Kuwejt, Kanadę, Estonię, Albanię, Wielką Brytanię, Francję, Japonię i Australię.
pp/PAP