Jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w branży muzycznej, płyty jego zespołu osiągają wielomilionowe nakłady, a takie hity, jak "Livin' on a Prayer", "Always" czy "It's My Life" to klasyka rocka. Jon Bon Jovi nigdy nie był jednak typowym przedstawicielem gatunku rockowych gwiazdorów, hołdujących zasadzie, że jedyne, co się w życiu liczy, to "sex, drugs & rock and roll".
Od ponad 30 lat jest mężem tej samej kobiety o imieniu Dorothea, z którą ma czworo dzieci. W serwisach plotkarskich jego nazwisko pojawia się sporadycznie, dużo czasu i energii artysta poświęca natomiast działalności charytatywnej.
Milion dolarów dla Sieci Aniołów
W 2004 roku, razem z ekipą stacji MTV, Jon zawitał do znajdującego się w Filadelfii ośrodka pomagającego dzieciom z ubogich rodzin. Podarował wówczas 70 tysięcy dolarów na budowę placu zabaw, nazwanego Soul Playground, a dodatkowo sfinansował zakup komputerów, szkolnych uniformów i innych materiałów edukacyjnych.
Jeszcze większą hojnością wykazał się rok później, goszcząc wraz z zespołem w popularnym telewizyjnym programie Oprah Winfrey. Prowadzoną przez nią charytatywną fundację Angel Network zasilił wówczas okrągły milion dolarów, przekazany przez Jona i kolegów. – Kocham waszą muzykę, ale jeszcze bardziej kocham wasze serca – mówiła wzruszona Oprah.
Fundacja z duszą
Chęć pomagania potrzebującym wokalista ujął w formalne ramy, zakładając w 2006 roku własną fundację. The Jon Bon Jovi Soul Foundation działa do dziś i ma na koncie niemałe osiągnięcia. Zaczęło się od budowania i remontowania domów m.in. dla bezdomnych oraz weteranów wojennych, w różnych miastach Stanów Zjednoczonych – od Filadelfii, przez Nowy Jork i Detroit, po Los Angeles. Dzięki działaniom fundacji powstały setki mieszkań dla ludzi w potrzebie.
Jesienią 2011 roku fundacja Bon Joviego uruchomiła kolejny charytatywny projekt: JBJ Soul Kitchen. Restauracja powstała w Red Bank w stanie New Jersey, rodzinnych stronach rockmana. Jej ideą jest karmienie najuboższych. Obiady nie mają ustalonych cen, można wesprzeć kuchnię kwotą 20 dolarów bądź odpracować posiłek, sprzątając lokal, myjąc naczynia, pielęgnując ogród itp. Posiłki jedzone są przy wspólnych, dużych stołach, co sprzyja integracji lokalnej społeczności, a w menu znajdują się dania oparte na regionalnej kuchni i przygotowane z ekologicznych składników.
Druga restauracja pod szyldem JBJ Soul Kitchen powstała w 2016 roku, w Toms River, mieście położonym pół godziny jazdy samochodem od Red Bank, wkrótce po tym, jak okolicę spustoszył huragan Sandy. – Mieszkają tutaj ludzie, którzy codziennie ciężko pracują fizycznie, aby związać koniec z końcem. Już wcześniej ledwo starczało im na jedzenie, a to jeszcze pogorszyło ich sytuację – tłumaczył rockman.
Bon Jovi - "It's My Life", źródło: YouTube / Bon Jovi
"To moje życie, teraz albo nigdy. Nie będę przecież żył wiecznie" – śpiewa Jon Bon Jovi w jednym ze swych największych przebojów, "It's My Life". Wygląda na to, że artysta chce zostać zapamiętany nie tylko dzięki muzyce, którą stworzył, ale również jako filantrop o wielkim sercu. – Uważam, że działalność charytatywna powinna być modna. To jest mój cel: uczynić pomaganie innym najnowszym krzykiem mody – mówił w jednym z wywiadów.
kc