Jak wyjaśniła prof. Anna Wileczek z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach i członkini jury plebiscytu, zwycięski "śpiulkolot" to "żartobliwy wyraz oznaczający sen, czynność spania, samo udawanie się na spoczynek lub nawet łóżko czy inne przyjemne miejsce do spędzania czasu w »objęciach Morfeusza«". Badaczka podkreśliła, że budzi ono dobre skojarzenia i uśmiech na twarzy. - Z jednej strony odnosi się do potocznego słowa
"śpiulkać", czyli spać, a z drugiej do memu, przedstawiającego urocze zwierzątka w wymyślnych, miękkich pojazdach - wskazała.
Na drugim miejscu z liczbą 9401 głosów znalazło się ulubione młodzieżowe pożegnanie, czyli wymawiana z angielska »naura«, zgłaszane dość często już w ubiegłym roku. Na trzecim – powiedzenie i riposta, swoista "odzywka na każdą zaczepkę", czyli "twoja stara". - Na to – bądź co bądź – niezbyt już nowe powiedzenie głosowało 6665 osób. W wielu definicjach przedstawianych przez zgłaszających osłabiano negatywny wydźwięk tej riposty ze względu na naturalne konotacje kulturowe (w slangu młodzieżowym od dawna słowo "stara" było synonimem matki, a "stary" ojca, ewentualnie dobrego kumpla) – wyjaśniła prof. Wileczek.
W drugim etapie plebiscytu na finałowa dwudziestkę głosowało 34885 osób. - Co ciekawe, na zwycięskie słowo głosowało najwięcej osób powyżej 18 r. życia, wydaje się więc, że "śpiulkolot" jest "wynalazkiem" językowym nieco starszej młodzieży lub tych młodych, lub czujących się młodo dorosłych, dla których humor internetowy oparty na memach jest chlebem powszednim – oceniła badaczka.
Prof. Wileczek zwróciła także uwagę na to, że "specyficzne poczucie humoru bywa też elementem tworzącym i spajającym społeczność internetową, dla której znaczenie słowa znaczy po prostu jego kontekstowe użycie". - Pozostałe dwie konstrukcje językowe należą do "wspólnego" slangu młodzieżowego i – jak się zdaje – są dość uniwersalne, choć wspomnianą wyżej ripostę łatwiej usłyszeć wśród młodszych nastolatków lub nawet starszych dzieci, dla których szermierki słowne są dość powszechne – mówiła członkini jury.
Stały trend
Pytana, w jakim kierunku zmienia się język młodzieży, prof. Wileczek powiedziała, że "od dłuższego czasu dzielę się wrażeniem, że współczesny »język« młodzieżowy przestał być gwarą środowiska uczniowskiego, a stał się stylem komunikacyjnym". Wyjaśniła, że dzieje się tak, ponieważ współcześnie znacznie przesuwana jest granica młodości. - Niektórym młodość kojarzy się jednak z "młodzieżowością" jako stylem bycia, a potoczność językowa pełni wówczas rolę substytutu spontaniczności, otwartości czy po prostu naturalności. Kultura popularna preferująca zmienność, kreatywność i emocjonalność czerpie z tego niezwykle dynamicznego języka pełnymi garściami, chcąc z jednej strony trafić do młodzieży, z drugiej – rozszerzyć krąg "odbiorców" o tych, którzy czują się młodo. Ta strategia się sprawdza, ponieważ daje wrażenie uczestnictwa w tym, co się dokonuje "tu i teraz", nie zaś w jakiejś archaicznej – czy jak powiedzieliby nastolatkowie – "boomerskiej" przeszłości – powiedziała badaczka.
Prof. Wileczek oceniła również, że "tendencja oderwania młodzieżowej odmiany języka potocznego od środowiska uczniowskiego jest trendem stałym". Sporadycznie zgłaszane są słowa, które kojarzą się z rzeczywistością szkolną. W tym roku był to np. jeden wyraz określający ocenę niedostateczną. - Źródłem nowych słów są raczej relacje komunikacje nawiązywane w przestrzeni online. Gry, streamy, filmiki, wypowiedzi idoli młodzieżowej wyobraźni – youtuberów, posty influencerów mają także bezpośrednie przełożenie na popularność nowych struktur lub renesans starych – wyjaśniła. Ciekawa, choć stała, jest tendencja do nadawania nowych znaczeń wyrazom, które są cały czas obecne w języku ogólnym. - Tak stało się z docenionym przez jury słowem
"mrozi/mrozić" w znaczeniu "odczuwać zażenowanie, wstyd". Zastąpiło ono angielski i popularny wśród młodzieży "cringe". Warto przypomnieć, że wyraz ten został ogłoszony MSR 2021 w Niemczech i Austrii – mówiła badaczka.
Jury wyróżniło też słowo "odciszyć" występujące w znaczeniu "włączyć mikrofon", ponieważ stało się dość powszechne, a także bardzo użyteczne podczas zdalnego nauczania. Jak zauważyła członkini jury, "interesujące jest, że młodzi ludzie na tyle »oswoili« już pandemię, że przestała być atrakcyjnym źródłem do produkcji nowych słów, choć w ubiegłym roku zbiór takich struktur był znacznie bogatszy".
Ary i ówy
Prof. Wileczek zwróciła także uwagę na dużą produktywność wyrazów z przyrostkiem "–ara" bez nadawania słowom pochodnym odcienia negatywnego. - Zgłaszano więc "zodiakarę", czyli miłośniczkę znaków zodiaku, "kamieniarę", czyli miłośniczkę kamieni czy "świąteczniarę", czyli miłośniczkę świąt - przypomniała. Badaczka wskazała także, że w dalszym ciągu utrzymuje się trend pozytywnego emocjonalnego wartościowania zjawisk i osób za pomocą przyrostka "-ówa" zgłaszanego jednak zwykle w zapisie przez -u- , np. "gituwa", "hotuwa", "smakuwa" oraz pojemnych semantycznie wykładników emocji, radości czy żartu, np.: "essa", "ez", "xD", "YOLO", "yś".
Jak dodała badaczka, "znacznie mniej było zgłoszeń wyrazów i wyrażeń o zabarwieniu wulgarnym czy szyderczym, ale wydaje mi się, że jest to raczej wynik jasnej klauzuli w regulaminie niż naturalnej tendencji językowej".
Śpiulkolot. Oto Młodzieżowe Słowo Roku 2021!
Prof. Wileczek oceniła, że przykłady poprzednich plebiscytów pokazują, że często słowa z podium plebiscytu stają się językowym "dobrem publicznym". Tak stało się ze słowami takimi jak "sztos", "dzban" czy "jesieniara". "Wydaje mi się jednak, że były to wyrazy istniejące już w języku i nieco oswojone. Czas pokaże, czy nowy, długi, choć żartobliwy "śpiulkolot" czy specyficzna brzmieniowo "naura" przekroczą granice odmiany młodzieżowej – wskazała prof. Anna Wileczek.
Czytaj także: Jak wygląda nauczanie polskiego za granicą? Nie jest dobrze
Objaśnienia
Objaśnianiem znaczeń charakterystycznych dla komunikacji młodzieży zajmuje się niedawno utworzone Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach i Kieleckiego Towarzystwa Naukowego. - Zapraszamy młodzież do zgłaszania swoich propozycji przez stronę internetową, a dorosłych do lektury - zachęciła badaczka.
Młodzieżowe Słowo Roku to plebiscyt organizowany przez Wydawnictwo Naukowe PWN we współpracy z Uniwersytetem Warszawskim. Jego celem jest wyłonienie najbardziej popularnych wśród młodych ludzi słów, określeń lub wyrażeń. Jak jednak wyjaśniają organizatorzy, Młodzieżowe Słowo Roku nie musi być nowe, slangowe ani najczęściej używane w danym roku.
jbt