Najwięcej Ukraińców pracuje w województwach: mazowieckim, wielkopolskim i na Dolnym Śląsku. Jak mówi minister Maląg, nasz rynek pracy jest w stanie przyjąć kolejnych pracowników. Rząd przygotowuje ułatwienia, które pomogą uchodźcom w znalezieniu pracy w Polsce. Zostaną też wprowadzone ułatwienia związane z nauką języka polskiego. Według szefowej resortu takie rozwiązanie jest konieczne, aby uchodźcy mogli podejmować pracę w swoim zawodzie. Organizowane będą również szkolenia dla przedstawicieli branży medycznej, między innymi lekarzy, pielęgniarek i położnych.
W połowie marca weszła w życie rządowa specustawa, która uprościła procedurę zatrudniania obywateli Ukrainy. Obecnie zgodnie w przepisami ustawy mogą oni wykonywać pracę w Polsce bez dodatkowego obowiązku uzyskania zezwolenia na pracę. Wystarczy, że pracodawca w ciągu 14 dni powiadomi urząd pracy o zatrudnieniu takiej osoby.
Z danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców wynika, że niemal połowa uchodźców z Ukrainy to dzieci i nastolatkowie, 48 proc. to pełnoletnie kobiety, a jedynie niespełna 5 proc. stanowią pełnoletni mężczyźni. Jak zauważa resort rodziny, dysproporcja w liczbie kobiet i mężczyzn ma swoje odzwierciedlenie również w danych dotyczących zatrudnienia. Spośród 180 tys. obywateli Ukrainy zatrudnionych na podstawie uproszczonej procedury, niemal 117 tys. to kobiety.
Cudzoziemcy najczęściej są zatrudniani do prostych prac, a także w branży usługowej i przemyśle. Resort pracy zaznacza, że zaobserwować można odpływ pracowników wykonujących pracę w rolnictwie – w pierwszych czterech miesiącach tego roku liczba ta była dwukrotnie mniejsza, niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Natomiast korzystniej wygląda napływ do pracy w Polsce specjalistów.
IAR/ep