Polskie Radio

1000 dni inwazji Rosji na Ukrainę. Ekspertka: agresja zaczęła się od dezinformacji

Ostatnia aktualizacja: 19.11.2024 11:52
Dr Paulina Piasecka podkreśla, że rosyjska agresja na Ukrainę miała swoje korzenie w szeroko zakrojonych operacjach dezinformacyjnych. Jak zaznacza specjalistka w obszarze wojny hybrydowej, te działania rozpoczęły się jeszcze przed zajęciem Krymu w 2014 roku i są kluczowym elementem strategii Rosji. Jej zdaniem w Polsce jest olbrzymi potencjał do rozwoju rosyjskich operacji dezinformacyjnych. - Jesteśmy podzieleni na dwa niemalże plemiona - oceniła.
Audio
  • 1000 dni temu Rosja rozpoczęła pełnoskalową agresję na Ukrainę. Materiał Przemysława Pawełka [POSŁUCHAJ]
Zbrodnie wojenne Rosjan w Buczy to przykład działania kremlowskiej dezinformacji, która utrzymuje, że to ukraińscy żołnierze mordowali tam cywilów
Zbrodnie wojenne Rosjan w Buczy to przykład działania kremlowskiej dezinformacji, która utrzymuje, że to ukraińscy żołnierze mordowali tam cywilów Foto: David Peinado Romero / Shutterstock.com

- Rosyjska agresja w Ukrainie zaczęła się właśnie od dezinformacji i walki informacyjnej - zaznacza dr Paulina Piasecka. Jak dodała, istnieją dowody, że działania te były prowadzone na długo przed bezpośrednim konfliktem zbrojnym. Ekspertka odwołała się do raportu Fog of Falsehood, opracowanego przez fińskie służby specjalne, który bada skuteczność rosyjskiej propagandy.


Posłuchaj
05:12 19.11 1000 dni wojny.mp3 1000 dni temu Rosja rozpoczęła pełnoskalową agresję na Ukrainę. Materiał Przemysława Pawełka

 

Według raportu współczesna propaganda Rosji różni się od sowieckiej. -  Nie promuje już jednej konkretnej linii ideologicznej, ale przekształciła się w kalejdoskop narracji, dostosowanych do konkretnych grup społecznych w danym kraju - wyjaśniła Piasecka.

Polska: potencjalny cel operacji dezinformacyjnych

Zdaniem ekspertki, Polska jest szczególnie podatna na działania dezinformacyjne Rosji. - Jesteśmy podzieleni na dwa niemalże plemiona, choć coraz więcej jest osób, które przestają wierzyć komukolwiek - zauważyła Piasecka.

Rosyjskie działania dezinformacyjne w Polsce, według raportu Winning the Information War z 2016 roku, nie wymagają tworzenia nowych narracji. - Wystarczy zaognianie istniejących napięć - stwierdziła ekspertka.

Podważanie zaufania

- Im bardziej zdezintegrowane jest państwo, im mniejsze jest zaufanie społeczne do rządu, tym łatwiej prowadzi się działania z obszaru wojny hybrydowej - oceniła Piasecka. Działania te obejmują budowanie napięć między różnymi grupami politycznymi czy społecznymi oraz podważanie zaufania obywateli do instytucji państwowych.

Ekspertka podkreśliła, że rosyjska retoryka "zawsze gra na rozbicie". Jej celem jest nie tylko dezintegracja społeczna poszczególnych krajów, ale także osłabienie spójności Unii Europejskiej.

Wspieranie Ukrainy to kwestia bezpieczeństwa

Piasecka ostrzegła przed retoryką zniechęcającą do wspierania Ukrainy, zwłaszcza hasłami typu "to nie nasza wojna". - Polska w swojej historii słyszała już takie zdania w stosunku do samej siebie - przypomniała.

ZOBACZ TEŻ: 1000 dni inwazji Rosji. Donald Tusk: wspierając Ukrainę oddalamy wojnę od naszych granic

Jej zdaniem niewspieranie Ukrainy jest irracjonalne z punktu widzenia polityki bezpieczeństwa. Pozostawienie Ukrainy samej sobie mogłoby skutkować tym, że na wschodniej granicy Polski znajdą się rosyjskie wojska.

- Chyba dosyć dokładnie się przekonaliśmy, jaki jest efekt tego, że członkowie społeczności międzynarodowej wypierają się odpowiedzialności albo współodpowiedzialności za regionalne albo globalne bezpieczeństwo - podkreśliła Piasecka.

Zagrożenia przyszłości

Ekspertka ostrzega, że nawet jeśli wojna w Ukrainie zakończy się dla Rosji zawieszeniem działań, Kreml będzie rozwijał swój potencjał dezinformacyjny. Operacje informacyjne mogą stać się bardziej wyrafinowane i ukierunkowane na osłabianie pozycji Europy na arenie globalnej.

Piasecka apelowała o większą świadomość w Polsce wobec działań hybrydowych i potrzebę wzmacniania jedności społecznej oraz instytucji państwowych. - Im bardziej zatomizowane są społeczeństwa, tym łatwiej jest na nie wpływać - podsumowała.


PAP/PRdZ/dad

Zobacz więcej na temat: Ukraina Rosja dezinformacja
Czytaj także

Okiem eksperta. Czym jest dezinformacja i jak jej przeciwdziałać

Ostatnia aktualizacja: 28.10.2024 16:54
Czym jest, a czym nie jest dezinformacja, gdzie występuje i jak ją rozpoznać, jakie wywołuje skutki oraz co robić, żeby jej przeciwdziałać – na te pytania odpowiada dr Katarzyna Bąkowicz, medioznawczyni z Uniwersytetu SWPS w Warszawie, autorka książki „Dezinformacja – instrukcja obsługi”.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak przeciwdziałać dezinformacji w mediach społecznościowych? Opinie naukowców

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2024 16:06
Dezinformacja znana jest od wieków, choć jej obecna forma powstała w erze rozwoju tradycyjnych mediów. Era mediów cyfrowych oraz pojawienie się mediów społecznościowych otwierają jednak dla szerzących dezinformację, nowe, szersze możliwości, o czym mówią Andrzej Kozłowski i Michał Marek z Instytutu Badawczego NASK.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dezinformacja od początku była pisana cyrlicą. Historia rosyjskiej machiny propagandowej

Ostatnia aktualizacja: 07.11.2024 13:13
W tym odcinku naszego podcastu sięgamy do początków. Rosja ma bowiem dekady doświadczeń i profesjonalny aparat zbudowany do tego, by rozsiewać propagandę, tworzyć przyjazne sobie narracje i skłócać przeciwników. Goście podcastu analizują całą machinę rosyjskiej dezinformacji od momentu jej powstania.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Główna zasada łukaszenkowskiej propagandy: kłam odbiorcom w żywe oczy - mów, że to robią oponenci

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2024 11:14
Do końca tego roku białoruski reżim wyda na finansowanie państwowych mediów 171 milionów rubli białoruskich – czyli 213 milionów złotych. Mało to czy dużo? Wiadomo, że na około 20 procent więcej niż w roku ubiegłym – ale i tak dziesięciokrotnie mniej niż wydaje białoruski dyktator na kontrolowaną przez siebie milicję.  
rozwiń zwiń