- Kobiety całują po to, aby wytworzyć między sobą i partnerem więź, aby potwierdzić ich status jako swoich partnerów – wyjaśnia psycholog Susan Hughes z Albright College w pensylawnii. – Tymczasem dla mężczyzny pocałunek to tylko środek do celu.
Jaki to cel? Oczywiście, seks. A pocałunek to tylko dodatkowy bodziec, który zwiększa ich gotowość do tego aktu. Dla niektórych takie stwierdzenie może być odkrywcze, dla innych to pewnie nic nowego – ten stan rzeczy jest jednak udowodniony naukowo. Hughes i jej koledzy trzy lata temu opublikowali na ten temat stadium w czasopiśmie "Evolutionary Psychology".
Naukowcy przeprowadzili badania, w których wzięło udział ponad 1 000 mężczyzn i kobiet w kwiecie wieku, głównie studentów. Mieli oni odpowiedzieć na szereg szczegółowych pytań dotyczących pocałunków, oceniając różne ich aspekty w skali od 1 do 5.
Jak sie okazało, zarówno kobiety jak i mężczyźni uznali pocałunek za ważny i niezwykle intymny akt. Przedstawiciele obydwóch płci byli zgodni także co do tego, że pocałunek może byc miarą tego, czy partnerzy do siebie pasują, a nawet wystarczającym sprawdzianem, który sprawi, że będziemy do swojego partnera czuli większy lub mniejszy pociąg. Ta ostatnia odpowiedź potwierdza naukowe przypuszczenia, że podczas pocałunku wymieniamy biochemiczne bodźce, które sa odpowiednio interpretowane przez nasze organizmy.
Tyle jednak podobieństw! Poza tym respondentów w zależności od płci różniło juz wszystko. Kobiety zwykle uznawały zły pocałunek za przesłankę do zakończenia związku. Mężczyźni – odwrotnie, byli gotowi na współżycie nawet wówczas, gdy ich partnerka okazywała się kiepska specjalistką w dziedzinie pocałunków. Wygląda na to, że biochemiczne sygnały trafiają tylko do kobiet...
Mężczyźni twierdzili także, że pocałunek to tylko przystanek na drodze do innego celu, niezależnie od długości trwania znajomości. - Tymczasem kobiety miały przeczucie, że pocałunek powinien doprowadzic do seksu tylko w przypadku partnera, z którym pozostaje się w związku od dłuższego czasu – zauważali naukowcy.
Okazało się, że mężczyźni wolą “mokre” pocałunki, kobiety tymczasem – tylko w przypadku długich związków. Może to mieć związek z tym, że, jak wykazały inne badania (z 2009 roku), wraz ze ślina mężczyźni przekazują kobietom testosteron, co może wpływac na większą gotowość pań do rozwoju sytuacji.
Co ciekawe, absolutna większość panów chętnie zrezygnuje z całowania, jeśli może bez niego osiągnąć upragniony cel. Tylko 14 proc. kobiet zdecydowałoby się na taki rozwój sytuacji.
Skąd takie różnice? – Z puntu widzenia ewolucji kobieta ma ograniczona płodność – wyjaśnia Hughes. Panie chcą zatem związać się z jednym partnerem, podczas gdy mężczyźni, nie mając ograniczeń związanych z płodnością, mogą mieć wiele partnerek. – To zwiększa ich gotowość do przygodnego seksu. Obydwie strony całują po to, aby osiągnąć swój cel – dodaje badaczka.
Mówiąc krótko: dla kobiet pocałunek to badanie, czy mężczyzna nadaje sie na partnera. Dla mężczyzny to tylko gra wstępna.
(ew/LifesLittleMysteries.com)