- Z dumą mogę ogłosić, że podczas tegorocznej edycji OFF Festivalu zagra nowa scena, w pełni poświęcona polskiej muzyce jazzowej - mBank OFF Jazz Club, na której pojawią się już uznani i najciekawsi nowi artyści - zapowiada dyrektor artystyczny Artur Rojek. - Na OFF Festival Katowice przyjadą polscy muzycy, grający jazz na świetnym, światowym poziomie. I robiący to na własnych zasadach. Dla młodego pokolenia twórców jazz jest bardzo pojemny, punkowy, dlatego tak śmiało czerpią dziś z innych gatunków, takich jak muzyka elektroniczna czy hip-hop. Łamiąc muzyczne konwenanse i bariery, przyciągają jednocześnie do siebie rówieśników i słuchaczy, którym wcześniej z jazzem nie było po drodze. Jesteśmy świadkami fascynującej zmiany pokoleniowej i ogromnie cieszę się, że możemy to pokazać na OFF-ie - dodaje Rojek.
Raphael Rogiński plays John Coltrane and Langston Hughes
Arcydzieło, w wersji na żywo. Tyle powinno wystarczyć za rekomendację tego koncertu. Uznany przez Pitchfork za wybitne ujęcie mistycznej i duchowej energii muzyki Johna Coltrane'a album Raphaela Rogińskiego, wybrzmi w tym roku na OFF Festival Katowice. Na materiale, po raz pierwszy wydanym w 2015 roku z podtytułem "African Mystic Music", najciekawszy improwizujący polski gitarzysta w fascynujący sposób odczytuje wybrane utwory Coltrane'a przez pryzmat muzyki afrykańskiej. I jednocześnie kłania się twórczości jednego z innowatorów poezji jazzowej, Langstona Hughesa. Blisko dekadę później wydawnictwo doczekało się wznowienia, wzbogaconego o cztery nowe kompozycje, nagrane w latem 2024 roku. Już wkrótce posłuchacie ich w koncertowym wydaniu na OFF-ie. "Granie na żywo wzmacnia to, co robimy w studiu", mówi sam Raphael i dodaje, że "teraz w tych utworach jest jeszcze więcej światła".
Raphael Roginski - Plays John Coltrane and Langston Hughes / Spotify
Kosmonauci
O sobie mówią, że są jazzowym boysbandem. A inni o nich, że to jeden z najciekawszych młodych zespołów na scenie improwizowanej. W 2024 roku wygrali plebiscyt Sanki "Gazety Wyborczej", który wskazuje najlepsze nowe twarze w polskiej muzyce. I zrobili to jako pierwsza grupa w sześcioletniej historii tej nagrody. W zeszłym roku grali też na festiwalu Great September, gdzie pokazali się ze świetnej strony i udowodnili, że jazz grany przez młode pokolenie ma w sobie dużo wolności, a coraz mniej barier. "Jazz w swoim założeniu jest też bardzo punkowy. Wszystko ze sobą łączy i nie ma tu zasad, można robić wszystko" - to ich słowa, za którymi idą konkretne czyny. Inspirowane drum'n'bassem i hip-hopem. Chodź tego posłuchać na OFF-ie!
Kosmonauci: chcieliśmy zrobić konkretną płytę / YouTube: Czwórka
Omasta
Zespół, na który trzeba mieć ucho i oko. Zwłaszcza, jeśli też kręci cię odkrywanie nowych ścieżek w muzyce, nie zacierając przy tym tych starych. Krakowska grupa czerpie inspiracje z jazzu, hip-hopu i kultury ulicznej. Supportowała już słynny amerykański zespół hiphopowy Slum Village, grała w kultowym, londyńskim klubie Ronnie Scott's, a kiedy przecięła się koncertowo z Peją, jego numery zabrzmiały w jazzowych aranżacjach. Dzisiaj Omasta pracuje nad debiutanckim albumem w Astigmatic Records, gdzie swoje płyty wydają m.in. EABS i Błoto. Na OFF Festival Katowice posłuchacie ich w tym roku na żywo. A Omasty nawet dwukrotnie - kwintet wystąpi u nas ze swoim premierowym, mocno wyczekiwanym materiałem oraz reinterpretując kultowy album Madliba i MF Dooma "Madvilliany".
Omasta - Think Twice / Body Movin' (for J Dilla) / YouTube: Astigmatic Records
midi 4
Na czele midi 4 stoi pianistka, kompozytorka i producentka Malina Midera, związana z trójmiejską sceną jazzową i improwizowaną. Muzyka jest dla niej nieustanną podróżą oraz ciągłym poszukiwaniem nowych rzeczy, brzmień i instrumentów. Z midi 4 eksploruje świat snów i baśni, poświęcając im w całości bardzo dobrze przyjęty album "Cats, Dogs and Dwarfs". Na którym słychać fuzję improwizacji, bitów i subtelnych melodii. Ścieżka dźwiękowa dla twojej wyobraźni? Jak najbardziej. I pochłaniająca słuchacza od pierwszego taktu, jak napisał o niej "Dwutygodnik". W tej samej recenzji podkreślono, że "polska scena jazzowa jest w dobrych rękach, jeśli za jej wizerunek będą odpowiadać artyści tak wrażliwi jak Midera i jej band". Nie przegap z nimi spotkania na OFF-ie.
midi 4 / Spotify
Deux Lynx
Niezłe z nich koty - mówią o duecie perkusisty Miłosza Berdzika oraz gitarzysty Adama Jędrysika. Ten drugi był niedawno nominowany do Fryderyka w kategorii Fonograficzny Debiut Roku Jazz, za album "No Soloing, Please". Zespołowe wyróżnienia jeszcze przed nimi. Na swoim koncie mają na razie jedną płytę - "LYNXTAPE I" z 2024 roku - którą nazywają paczką hiphopowych bitów, ale w eksperymentalnym wydaniu. Wcześniej tworzyli raczej do szuflady i grali m.in. z Markiem Pospieszalskim, Maciejem Obarą, Pauliną Przybysz oraz Paktofoniką w wersji live band. Teraz jako Deux Lynx, chcą uzupełniać się muzycznie i tworzyć wspólny, mocno oparty na elementach rytmicznych, język. Który pięknie się rozwija w wersji koncertowej na żywo.
• DEUX LYNX: granie i słuchanie muzyki to przeżycie duchowe
Lumbago
Wuja HZG współtworzy zespoły EABS, Błoto i Kroki. Tymek Papior gra w składach Alana Wykpisza, Pawła Pańty i We Do Not Pretend. Razem spotykali się w warszawskich klubach jazzowych, jammowali, aż zdecydowali się założyć eksperymentalny projekt, z którym wchodzą na inne sceny i rejony. Lumbago jest odpowiedzią muzyków m.in. na ich fascynację kulturą hip-hop. Widać to już po stylówkach chłopaków, ale przede wszystkim słychać u nich luz i groove tego gatunku. Materiał na debiutancki album "Lumbago" nagrali w trzy godziny, w domowym studiu. "Płyta jest nieperfekcyjna, bo też nigdy nie miała taka być. Nie poprawialiśmy błędów, tylko płynęliśmy razem z vibem". Płyną też cudownie na żywo, bo Lumbago nastawiony jest na granie koncertów, czyli kontrolowany chaos i wywracanie studyjnej formy do góry nogami.
LUMBAGO: zajawka muzyką jest dla nas kluczowa / YouTube: Czwórka
Ninja Episkopat
Podobno mieli nazywać się Episkopat, ale krótka nazwa brzmiała zbyt grzecznie. Dorzucili więc Ninję, a okładkę debiutanckiej płyty "All Thoughts Are Bad Thoughts" ozdobili groteskową grafiką w stylu metalowej kapeli. A co grają? Na początku free jazz, z czasem postawili na elektronikę, hip-hop i większy luz. Dziś w nagraniach tria, założonego przez młodych i zdolnych artystów ze sceny niezależnej i około jazzowej, zacierają się granice między muzyką improwizowaną, awangardową a imprezową, klubową. I robią to na tyle dobrze, że przy Ninja Episkopat "człowiek znów czuje puls w żyłach", jak piszą o nich w recenzjach.
Ninja Episkopat / Spotify
Hania Derej
Miała sześć lat, gdy zaczęła grać na fortepianie. Cztery lata później już komponowała, a w wieku 14 lat odbierała wyróżnienie na Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim dla młodych twórców. Materiał na wydaną w 2024 roku przez holenderską wytwórnię ZenneZ Records płytę "Evacuation" pisała z kolei w klasie maturalnej, w przerwach od nauki. Ale nie jest to wcale jej pierwszy krążek. Wcześniej ta utalentowana kompozytorka, pianistka i dyrygentka nagrała już siedem płyt w stylistyce ilustracyjno-filmowej. Na fortepian solo i orkiestrę kameralną. Dla Hani Derej, która lubi słuchać Portico Quartet, Jacoba Colliera, Esperanzy Spalding, jak i Billie Eilish jazz jest super. Ale z wiedzą, którą dzisiaj posiada, nie chce zamykać się w jednym gatunku, tylko eksperymentować i bawić się muzyką. "Nie ograniczać się, czerpać", mówi.
Hania Derej / Spotify
daltonists
W muzyce szukają nowych brzmień, nietypowych produkcji i elementu zaskoczenia. Dlatego trójmiejscy daltonists w swojej twórczości łączą różne barwy współczesnego jazzu, dubu, afrobeatu, muzyki klubowej i innych inspiracji. Dużo improwizują, lubią tworzyć muzykę w duchu live bandu i na koncertach sprawdzać, co działa, co nie. Jeśli więc chcą to robić przed najlepszą publicznością, dobrze trafili. Na OFF Festival Katowice przyjadą przetestować materiał z debiutanckiego, wydanego w 2024 roku mini albumu "daltonists" i z zapowiadanej już przez zespół kolejnej płyty.
daltonists - beduiński - sonar REC session (live at Sonar Record Store) / YouTube: daltonist
Więcej informacji o tegorocznej odsłonie OFF Festival znajdziecie na oficjalnej stronie wydarzenia.
AŚ, mat. prasowe