Boiler Room nawiązał współpracę z jednym z głównych dostawców rozrywki VR, co w przyszłym roku ma zaowocować otwarciem pierwszego klubu w wirtualnej rzeczywistości, do którego dostęp będą mieli ludzie z całego świata.
Wszystko zaczęło się w marcu 2010 roku od transmisji z Londynu. W szybkim tempie Boiler Room stał się międzynarodowym fenomenem, transmitując ok 35 imprez w miesiącu z ponad 100 miast na całym świecie.
Teraz przyszedł czas na przeniesienie tego wydarzenia w kompletnie nowe, ekscytujące rejony. "Większość naszych transmisji to globalni użytkownicy internetu, którzy włączają wydarzenia muzyczne, na których nie mogą być osobiście. Zawsze używaliśmy technologii do prezentowania muzyki, na której nam zależy w jak najbardziej autentyczny sposób" - podkreśla Blaise Belleville, założyciel Boiler Room.
Prace nad projektem trwają, a wszystko ma być gotowe na początku przyszłego roku. Ciągle trwają rozmowy z partnerami technologicznymi, którzy pomogą w rozwoju tego przedsięwzięcia.
Na pewno będzie to przełomowa inicjatywa, która w znacznym stopniu zmieni podejście ludzi do uczestniczenia w wydarzeniach muzycznych.