Organizatorzy koncertu tytanów elektroniki dowiedzieli się, że wydarzenie stoi pod znakiem zapytania, kiedy sprzedanych zostało 70% biletów.
Wszystko zaczęło się w kwietniu, kiedy to na argentyńskiej edycji kultowego festiwalu Time Warp podczas którego z powodu przedawkowania narkotyków zmarło pięć osób. Po tych wydarzeniach burmistrz Buenos Aires Horacio Rodriguez Larreta postanowił nie wydawać pozwoleń na organizowanie imprez z muzyką elektroniczną dopóki w życie nie wejdzie nowa ustawa dotycząca narkotyków, która, zdaniem burmistrza, będzie miała wpływ na uniknięcie tego typu przykrych wydarzeń w przyszłości. Koncert Kraftwerk był zaplanowany na długo przed zakazem, jednak władze miasta poinformowały organizatorów o braku możliwości zorganizowania występu Kraftwerk dopiero trzy tygodnie temu. Jeden z przedstawicieli miasta powiedział dziennikowi Clarin, że zakaz dotyczy nie tylko festiwali, ale każdego wydarzenia, gdzie "syntezatory i samplery to główne instrumenty".
Promotorzy koncertu argumentują, że to wydarzenie nie powinno podlegać kryteriom zakazu: "oczywiście, używają syntezatorów, ale w kompletnie innym formacie" - twierdzą promotorzy w tym samym artykule. "To koncert, który potrwa ,aksymalnie dwie godziny, na miejscu nie będzie nawet alkoholu".
Federico Arancibia, założyciel stowarzyszenia Asociación Civil de Música Electrónica wypowiedział się w obronie koncertu Kraftwerk: "Nie możesz karać gatunku muzyki za jednego niedbałego pracownika". Zaskakujące jest też to, że zielone światło od władz Buenos Aires dostał Sonar, w którego line upie znajdują się tacy artyści jak Moderat czy Jaques Greene. Sonar odbędzie się w grudniu i według władz miasta nie jest to "impreza taneczna" lub "impreza dj-ska", nawet jeżeli oficjalna strona wydarzenia mówi co innego.
Organizatorzy koncertu Kraftwerk złożyli odwołanie i czekają na odpowiedź. Być może jedyną szansą na koncert będzie przeniesienie wydarzenia z Buenos Aires.
AKTUALIZACJA: Clarin podał informację, że lokalny sąd wsztrzymał zakaz wobec koncertu Kraftwerk, który odbędzie się zgodnie z planem. Sędzia Lisandro Fastman zaapelował o przeanalizowanie zakazu i użycie mniej restrekcyjnego języka w przepisie prawnym.