Czwórka Blog - baner
BLOG - Czwórka - Muzyczny

Selekcja #1: HARPER

Ostatnia aktualizacja: 16.07.2014 12:34
Purpurowy funk z Minneapolis

Purpura to oczywiście kolor samego KSIĘCIA, czyli PRINCE'a. Minneapolis to miasto, z którego Książę pochodzi, i które (dzięki niemu) wykształciło w latach 80. charakterystyczne syntezatorowo-funkowe brzmienie, nie stroniące również od rockowych fajerwerków (te gitarowe solówki) i chwytliwych popowych melodii. Kilka takich nagrań prezentowałem niedawno w Funkadelii. Tutaj kontynuuję i rozszerzam nieco temat, choć na pewno go nie wyczerpuję, a do dalszych purpurowych poszukiwań gorąco Was zachęcam.

JESSE JOHNSON to dobry kumpel Prince'a oraz gitarzysta funkowej załogi the Time, działającej pod czujnym uchem Księcia. Tutaj solo, w dodatku w wersji z maxi-singla:

... a tu nasz Jesse z kolegami z zespołu THE TIME (1984). Śpiewa Morris Day, muzykę wyprodukował  i zaaranżował The Starr ★ Company (któż to może być? :-), a prezentowana wersja pochodzi z filmu "Purple Rain".

Jesse Johnson wciąż atakuje, tym razem jako producent największego przeboju grupy TA MARA & THE SEEN. Śpiewa urodzona w Maroku Margaret "Ta Mara" Cox, a solo na gitarze "wycina" oczywiście pan Johnson.

Największy przebój żeńskiego tria VANITY 6, z panią Denise Matthews w roli głównej. Prince miał z nią romans, co więcej (zapewne w miłosnym uniesieniu), sugerował swej ukochanej, by jej sceniczny pseudonim brzmiał "Vagina". Skończyło się na Vantity, ale powstało za to "Nasty Girl" - utwór tak gorący i naładowany erotyzmem, że jego emisji odmówiły w latach 80. najważniejsze amerykańskie stacje radiowe. Śmiało grała go za to czwórkowa 'Funkadelia', a teraz udostępniamy go wraz z teledyskiem.

Nowa wersja grupy Vanity 6 - już bez pani Vantity. Zastąpiła ją modelka i aktorka Patricia Kotero (APOLLONIA), i to ona zagrała główną rolę żeńską w filmie "Purple Rain".

Była już Vanity, była również Apollonia, najwyższy czas na panią SHEILĘ E. - świetną perkusistkę, i  zdecydowanie najbardziej uzdolnioną protegowaną Prince'a (grywała również z latin-jazzową grupą Azteca, oraz z takimi artystami jak Ringo Starr, Marvin Gaye, Diana Ross, George Duke, Gloria Estefan, Lionel Richie itd). Sheila E., i to z powodzeniem, wciąż tworzy i wydaje, a my przypominamy jej wielki hit z "książęcych" czasów.  Pełna wersja tego nagrania, popełniona w duecie z Princem i opublikowana na albumie "Romance 1600", trwa ponad 12 minut.

Chyba najbardziej znane, a na pewno moje ulubione nagranie basisty i producenta, który swą karierę zaczynał - a jakże - u boku Prince'a (jeszcze jako dzieciaki, grali wspólnie w grupie Grand Central, a mama naszego Andre przez pewien czas Prince'a wychowywała). Na początku lat 80. panowie się pokłócili, a ANDRE CYMONE wybrał karierę solową. Zaczął nagrywać własne albumy, wspierał również innych artystów (m.in. Jody Watley, Pebbles, Jermaine Stewart, Evelyn “Champagne” King, Tom Jones). Utwór "Dance Electric" (1985) skomponował jednak Książę, zapewne nie żywiący już urazy do swego kolegi z podwórka.

Początkowy plan był taki: to właśnie grupa MAZARATI wykonywać ma utwór "Kiss". Prince, zachwycony ich minimalistycznym, funkowym wykonaniem własnej kompozycji, postanowił jednak zatrzymać "Całusa" dla siebie. Efekty owej decyzji zna dziś cały świat, za to grupę Mazarati juz nieco mniej. Poniższe nagranie pochodzi z ich pierwszego, bardzo dobrego albumu pt. "Mazarati", w roku 1986 wydanego przez książęcą firmę Paisley Park (zespół nagrał w sumie dwie płyty).

JIMMY JAM I TERRY LEWIS to słynny kompozytorsko-producencki duet, który wykorzystując syntezatory i automaty perkusyjne (panowie szczególnie upodobali sobie kultową beat-maszynę Roland TR-808), zmodernizował i ukształtował brzmienie czarnej muzyki lat 80.
Zaczynali w grupie Flyte Tyme, później przemianowanej na The Time, a swoim talentem i pomysłami dzielili się z takimi wykonawcami  jak S.O.S. Band, Alexander O'Neal, Janet Jackson, Morris Day, Michael Jackson, Change, Cheryl Lynn itd (pełna lista tu: https://en.wikipedia.org/wiki/Jimmy_Jam_and_Terry_Lewis_production_discography).
Oto próbka ich jakże zacnych dokonań (plus King Kong wywijający "brejka"!):

Oto fragment świetnej kompilacji o wymownym tytule "Purple Snow: Forecasting The Minneapolis Sound", w roku ubiegłym wydanej przez amerykańską firmę Numero Group, i oprócz znakomitej, starannie wyselekcjonowanej muzyki, zawierającej rownież prawie 150-stronicową książkę. M.in. tak na przełomie lat 70. i 80., czyli jeszcze przed wielką karierą i artystycznym rozkwitem Prince'a, hartowało się purpurowe brzmienie.

Teraz może coś spokojniejszego. Wszyscy świetnie znają wersję Sinead O'Connor. Pewnie wszyscy dobrze wiedzą, że utwór napisał Prince. Za to pewnie nie wszyscy słyszeli oryginalne wykonanie tej kompozycji (1985).

Skoro gramy juz balladowo, to dorzucam jeszcze jedno nagranie, które osobiście uwielbiam, a którego w Czwórce jeszcze nie prezentowałem. Co prawda Martika urodziła się w Kalifornii, a nie w Minneapolis, w dodatku jej rodzina pochodzi z Kuby, jednak poniższy utwór napisał i wyprodukował Mały Wielki Człowiek, czyli Prince Rogers Nelson. Ponad dwadzieścia lat minęło, a "Love Thy Will Be Done" bije na głowę większość dzisiejszej muzyki pop (ten groove, to brzmienie, cudownie zaaranżowane wokale). W skrócie: killer!

Na finał czas na JEGO PURPUROWOŚĆ. Zamiast piosenki, proponuję obszerny dokument na temat Księcia.

Selekcja i opisy:
Marcin "Harper" Hubert (MaH).

Zobacz więcej na temat: Czwórka funk prince