Internet wyrasta na kluczowe medium w życiu małych konsumentów. Już co czwarty korzystający z sieci przedszkolak codziennie buszuje w internecie, a ponad dwie trzecie 10-14-latków ma własny komputer. Najnowsze badania przedstawiły zaskakujące dane: przedszkolaki szukają w sieci wrażeń.
Najmłodsi internauci są jedną z trzech najdynamiczniej rosnących grup użytkowników sieci. W latach 2007–2010 jej liczebność wzrosła niemal o połowę, a o dwie godziny w miesiącu wydłużył się czas spędzany przez dzieci w internecie. Tzw. heavy userów, korzystających z sieci przynajmniej kilka razy w tygodniu, jest wśród internautów w wieku 7-14 lat ponad 80 procent - dowodzi analiza Megapanel PBI/Gemius przygotowana dla firmy At Media.
Sieć i płeć
W dziecięcej grupie internautów występuje niewielka przewaga chłopców nad dziewczynkami (56 procent w stosunku do 44 procent), ale to dziewczynki są aktywniejszymi użytkowniczkami sieci, w której spędzają 14 godzin w miesiącu, co stanowi sześć godzin więcej niż chłopcy.
W czołówce rankingu witryn, którym dzieci poświęcają najwięcej czasu plasują się kategorie: kultura, rozrywka, e-commerce i społeczności, a także strony dla dorosłych. Dzieci są wyjątkowo aktywnymi użytkownikami gier (80 procent internautów z grupy 7-14 lat) i wideo w sieci (2/3 użytkowników z grupy 7-14 lat).
Intensywność korzystania z internetu wzrasta z wiekiem. Już 23 procent 3-6-latków, 35 procent 7-9-latków i aż 62 procent 10-14-latków buszuje w sieci codziennie. W grupie 10-14-latków 67 procent ma już własny komputer. Wraz z wiekiem rośnie też czas spędzany w sieci, ale już u najmłodszych dzieci jednorazowa sesja trwa średnio 45 minut.
Maluchy interesują nie tylko animowane seriale, ale również gry i konkursy internetowe. Jako nagrody preferują zabawki, podczas gdy starszaki (10-14 lat) - jeszcze mocniej zorientowane na konkursy, w ramach nagrody oczekują już gadżetów elektronicznych (chłopcy) lub biletów i spotkań z gwiazdami (dziewczynki). Choć niemal wszyscy rodzice deklarują kontrolę nad aktywnością dzieci w sieci, to liczba wizyt na stronach dla dorosłych, pokazuje, że nie zawsze dzieci rzeczywiście znajdują się pod kontrolą.
Zwyczaje małych internautów przebadały dla At Mediów firmy IIBR i Gemius.
pg,sm