- Społeczeństwo pozbawione informacji i skazane wyłącznie na dane oficjalne można poddać dowolnej manipulacji - ostrzegał Mirosław Chojecki. (RWE, 10.02.1982)

- Wyżymaczka i denaturat pozwalały na uzyskanie 30-50 absolutnie nieczytelnych kopii z jednej matrycy. To było osiągnięcie - mówił Mirosław Chojecki. (RWE, 10.02.1982)

- Niezależny wydawca się nie nudzi. Czasem drukuje w piwnicy, często gubi pościgi tajniaków, nieraz siedzi w areszcie - komentował Mirosław Chojecki. (RWE, 10.02.1982)

- Do książki wydanej przez niezależne wydawnictwa prowadziła sieć różnego rodzaju rodzinnych i towarzyskich powiązań - powiedział Mirosław Chojecki. (RWE, 10.02.1982)

- To, co zrobiliśmy, weszło na trwałe do zdobyczy polskiej opozycji demokratycznej, było bronią przeciw totalitaryzmowi - słyszymy w audycji. (RWE, 13.06.1982)

Audycja Janusza Marchwińskiego o przerwaniu blokady informacyjnej i znaczeniu niezależnej prasy związkowej podczas strajków w sierpniu 1980 roku. (RWE, 10.06.1984)

- W 1974 udało mi się dotrzeć do Francji. Gdy powiedziałem, że chcę wysłać do Polski powielacze, usłyszałem, że to szaleństwo - mówił Piotr Jegliński. (RWE, 22.04.1984)

- Ważne jest dla nas podejmowanie tematów, które z różnych przyczyn w społecznej świadomości stanowią tabu - podkreślał redaktor naczelny pisma Marcin Król. (BBC, 1987)

- Jest zasługą dziennikarzy radiowych, że ważne sprawy, które działy się po 13 grudnia 1981 zostały zarejestrowane - stwierdziła Janina Jankowska. (RWE, 2.10.1987)

Pierwsze spotkanie wydawców niezależnych po wyborach 4 czerwca 1989. Cenzura, reglamentacja papieru, dystrybucja książek. Audycja Bogumiły Jefford. (BBC, 11.11.1989)

- Nasz pomysł był taki: wydawać pismo, tak jakby w ogóle cenzury nie było - tłumaczył Witold Sułkowski, wydawca kwartalnika literackiego "Puls". (RWE, 1990)

- Najważniejsze w tamtym czasie było powiązanie pozrywanych nici informacyjnych i uratowanie sprzętu poligraficznego - komentował Konrad Tatarowski. (RWE, 16.06.1991)

- Drugi obieg przełamał państwowy monopol wydawniczy. Wprowadził nowe reguły funkcjonowania rynku czasopism i książek - powiedział Konrad Tatarowski. (RWE, 9.06.1991)

- Okres "Solidarności" oznaczał dla kultury polskiej otwarcie nieprzewidywalnych wcześniej możliwości i swobód twórczych - stwierdził Konrad Tatarowski. (RWE, 16.06.1991)

- Drukarze protestowali. Mówili: "Po co nam dajecie jakieś wiersze, przecież mamy tu do drukowania ważniejsze rzeczy" - wspominał Jarosław Gajewski. (PR, 21.08.2005)

- Zwyczajni ludzie, robotnicy na ogromną skalę zaczęli czytać, organizować spotkania, wieczory autorskie i teatralne - mówił Jarosław Gajewski. (PR, 21.08.2005)

- Jacek Kuroń był za przepisywaniem. Uważał, że będzie trudniej władzom znaleźć na to paragraf, ale został przegłosowany - opowiadał Jarosław Gajewski. (PR, 21.08.2005)

- Na matrycach, które Yoshiho Umeda przemycił z Japonii wydrukowaliśmy "Czarną księgę cenzury”. Zrobiła piorunujące wrażenie - mówił Mirosław Chojecki. (PR, 30.08.2005)

- Ja się autentycznie bałem, ale założyłem optymistycznie, że komuniści nie zrobią mi procesu o nielegalną piosenkę - wspominał Jan Krzysztof Kelus. (PR, 21.08.2008)

- Zdecydowaliśmy, że bezpieczniej będzie nie przewozić powielacza w całości - o tym, jak przywieziono do Polski pierwszy powielacz mówił Wit Wojtowicz. (PR, 14.09.2008)

- Działalność Uniwersytetu Latającego odegrała wielką rolę w formowaniu nowego pokolenia młodych opozycjonistów - podkreślał dr Łukasz Kamiński z IPN. (PR, 23.11.2008)

- Wracaliśmy z wakacji w Jugosławii. Powielacz był ukryty w namiocie, który wieźliśmy na dachu - opowiadała Hanna Kotkowska-Bareja, żona reżysera. (1.02.2009)

- To był masowy ruch, masowy opór, absolutny ewenement w całej Europie komunistycznej - podkreślał działacz opozycji Wojciech Borowik. (PR, 22.02.2009)

- Druk "Zapisu" to była przygoda kilku osób. Drukowaliśmy go na powielaczu spirytusowym, zwanym "Zuzią" - mówił drukarz i wydawca Paweł Nowacki. (PR, 22.02.2009)

- Bibuła przezwyciężyła coś, co komunistom nawet się nie śniło, zostały nawiązane więzi społeczne - komentował działacz opozycji Wojciech Borowik. (PR, 22.02.2009)

- Drukowanie nawet pozornie niewinnych książek wiązało się z ryzykiem złamania kariery lub karą więzienia - zaznaczał drukarz Maciej Radziwiłł. (PR, 8.03.2009)

- Na tylnym siedzeniu była ukryta maszyna offsetowa, milicjant zajrzał i powiedział: "No rzeczywiście świnia…" - wspominał kolporter Tadeusz Markiewicz. (PR, 29.03.2009)

- Ktoś budował dom i od razu projektowano w nim ogromną piwnicę z przeznaczeniem na drukarnię - wspominał Andrzej Rosner, współzałożyciel Kręgu. (PR, 8.06.2014)

- Nie można było oficjalnie sprzedawać książek. Rozprowadzane były poprzez znajomych, ale istniały też tak zwane sklepiki - mówił Jan Strękowski. (PR, 8.06.2014)

- Janusz Krupski, Bogdan Borusewicz i Piotr Jegliński postanowili sprowadzić powielacz. Do Francji pojechał Jegliński - opowiadał Jan Strękowski. (PR, 8.06.2014)

- W "Kręgu" ukazało się blisko 100 tytułów książek historycznych, autorów emigracyjnych i krajowych - mówił Andrzej Rosner, współzałożyciel wydawnictwa. (PR, 8.06.2014)