Nauka

Polacy pionierami podwodnej dokumentacji

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2014 18:12
Trzy wraki spoczywające w Zatoce Gdańskiej doczekały się trójwymiarowej dokumentacji, wykonanej przez pracowników Narodowego Muzeum Morskiego (NMM) w Gdańsku. Nowoczesna metoda umożliwia skuteczną pracę pod wodą nawet przy minimalnej widoczności.
Panoramiczne zdjęcie Głównego Miasta w Gdańsku u nabrzeża Motławy
Panoramiczne zdjęcie Głównego Miasta w Gdańsku u nabrzeża MotławyFoto: Pjama/Wikipedia/CC


Dokumentację wykonują nurkowie wyposażeni w aparaty fotograficzne. Wykonują olbrzymią ilość zdjęć pod wieloma kątami widzenia. Następnie z pomocą specjalistycznego oprogramowania komputerowego zdjęcia łączone są w jedną spójną całość, tworząc trójwymiarowy obraz dokumentowanego obiektu.

Mapa obejmuje również otoczenie wraku. Innowacyjna metoda jest nieinwazyjna i jest alternatywą dla tradycyjnej podwodnej dokumentacji rysunkowej, która jest o wiele bardziej czasochłonna.

Metodę zastosowano najpierw w 2013 roku przy dokumentacji wraku z XIX wieku zwanego „Porcelanowcem” ze względu na zabytki ceramiczne głównie porcelanę i fajans angielski z hrabstwa Staffordshire. Fotogrametria tego statku była pierwszą w Polsce i jedną z pierwszych na świecie próbą wykonania podwodnej dokumentacji 3D stanowiska archeologicznego.

W tym roku podwodni archeolodzy zastosowali nową metodę przy dokumentacji „Głazika”, czyli ponad 200-letniego statku transportującego materiał kamienny. 

Modele stanowią doskonałą formę archiwizacji stanowisk i mogą służyć do monitorowania stanu zachowania obiektów podwodnych. Metoda jest od 2013 roku równolegle stosowana i rozwijana przez dwa ośrodki badawcze - Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku oraz Texas A&M University (Projekt Gnalic). 

(ew/PAP-Nauka w Polsce)

Zobacz więcej na temat: archeologia Gdańsk NAUKA
Czytaj także

Miała być sensacja, wyszła tylko atrakcja

Ostatnia aktualizacja: 19.01.2011 08:56
50. metrowy wrak drewnianej łodzi znaleźli na plaży około 6 km na wschód od Łeby funkcjonariusze straży granicznej. Dopiero po miesiącu od chwili odkrycia zaczęli go badać muzealnicy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Latryna prawdę ci powie

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2011 10:43
Średniowieczne szalety - jakkolwiek nie miałoby to zabrzmieć odstręczająco - są dla archeologów prawdziwą kopalnią skarbów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co mają Szwedzi do skarbów na dnie Wisły

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2011 13:30
Wszystko zaczęło się w roku 1655. Podczas potopu szwedzkiego Warszawa została niemal doszczętnie złupiona, a skarby popłynęły Wisłą do Gdańska i dalej do Szwecji. Ale nie wszystko tam dotarło.
rozwiń zwiń