Na czym polegają różnice między płciami? To pytanie spędza sen z powiek ludziom wszystkich epok. Badania naukowe pozwalają coraz lepiej zrozumieć skomplikowaną naturę tych różnic, a jednocześnie stawiają pod znakiem zapytania te cechy, które stereotypowo przypisujemy poszczególnym płciom.
Koniec czułości?
Jak wykazują sondaże, z kobiecością jesteśmy skłonni wiązać takie cechy jak uczuciowość, czułość czy opiekuńczość, podczas gdy mężczyźni kojarzą się z agresją, zdecydowaniem czy małomównością. Badania wskazują, że w dużej mierze są to stereotypy.
Nie ulega wątpliwości, że macierzyństwo, które jest od tysiącleci główną rolą kobiety, wyposażyło przedstawicielki płci pięknej, jeżeli nie w konkretne cechy, to przynajmniej w dużą podatność na ich wyrobienie. Biologowie wskazują jednak, że u mężczyzn, którzy zajmują się noworodkiem na stałe, zdecydowanie spada poziom testosteronu, a wzrasta prolaktyny, która wzmaga opiekuńcze zachowania; wzrasta również poziom hormonu stresu, kortyzolu, który także zwykle pomaga matkom w lepszym zajmowaniu się dziećmi… i stąd zapewne wzięło się przekonanie o histeryczności kobiet. Żeby jednak mężczyzna stał się taką super-mamą, musi przebywać z noworodkiem bez przerwy, inaczej hormony nie osiągną wymaganego poziomu. Inaczej u kobiet – ich organizmy łatwiej staja się „gotowe do czułości”. Badania statystyczne wskazują także, że od kobiet oczekujemy właśnie uczuciowości. Na rozmowach o pracę jako bardziej kompetentne oceniane są te kobiety, które ukrywają swoje uczucia, skupiając się na kwestiach merytorycznych, co nie zmienia faktu, że pracę otrzymują częściej te… uczuciowe.
Nauka zaczyna kruszyć również jeden z ostatnich „bastionów” męskiej dominacji – okazuje się bowiem, że kobiety są równie zdolne do analitycznego myślenia, co ostatnio pokazały badania publikowane w „Science” (przeczytaj więcej); są również tak samo zdolne do pełnienia funkcji kierowniczych. Różnicą są jednak pobudki, z których przedstawiciele poszczególnych płci dążą do awansu: o ile dla mężczyzn jest to głównie kwestia podniesienia prestiżu i związanego z tym poziomu atrakcyjności dla potencjalnych partnerek, widzących w nich dobrych ojców dla swoich dzieci, o tyle dla kobiety awans zawodowy jest związany z awansem społecznym – jej lepsza pozycja zagwarantuje lepszy byt materialny dla jej dzieci. A zatem dzisiaj awans zawodowy spełnia tę funkcje, którą kiedyś pełniło dobre zamążpójście!
Zagadać na śmierć
Jedna kwestia jest już dzisiaj zupełnie jasna: kobiety wcale nie są oazami łagodności. Mężczyźni wylewają swoja agresję na zewnątrz, wchodząc w otwarte konflikty, kobiety natomiast działają ostrożniej i otwarty konflikt zastępują knuciem sieci intryg. W gniew wpadają wtedy, gdy zostaną jawnie sprowokowane, na przykład znieważone, nie denerwują się natomiast na ogół, gdy ktoś podważa ich kompetencje – a takie działanie z kolei niezwykle denerwuje mężczyzn. Tak wynika z analiz Ann Bettencourt i Normana Millera z Uniwersytetu Missouri. W tę ostrożność kobiety wyposażyła natura – matka nie powinna ryzykować otwartego konfliktu, bo musi sprawować opiekę nad dzieckiem.
Okazuje się też, że kobiety nie są wcale bardziej gadatliwe niż mężczyźni. Analizy operatora telefonicznego AT&T wskazały, że panowie rozmawiają przez telefon więcej niż panie – statystycznie około 5 minut dłużej każdego miesiąca. Badania wskazują po prostu, że mówimy w różnych sytuacjach: kobiety chętniej wypowiadają się w gronie najbliższych i głównie na tematy osobiste, rozmowne staja się wtedy, gdy chcą podkreślić więź łączącą je z druga osobą. Inaczej panowie: są dużo bardziej gadatliwi w kontaktach z nieznajomymi, przede wszystkim aby podkreślić swoją dominację w dyskusji. Ich języki rozwiązują się również w kontaktach z kobietami. Neurobiolodzy zgadzają się co prawda, że u kobiet lepiej rozwinięte są rejony odpowiedzialne za mowę, ale w żaden sposób nie przekłada się to na… skłonność do jej używania.
Zamiana ról?
Naukowcy wieszczą rychłą zamianę ról w społeczeństwie lub przynajmniej ich większą elastyczność. Prof. Alice Eagly z Northwestern University uważa na przykład, że zmiany społeczne zniosą lub odwrócą różnice między płciami. Skoro obydwie płcie mogą równie dobrze sprawdzić się w roli pracownika i rodzica, stereotypowe cechy płciowe mogą się zmieniać. – W powstawaniu różnic płciowych udział mają zarówno biologia, jak i kultura – mówi dr Małgorzata Gut, psycholog. – Różnice te wynikają z budowy naszych mózgów, ale i kultury, w jakiej wzrastamy – wyjaśnia. Także kultura sprawia zatem, że wybierany takie a nie inne studia i zachowujemy się tak a nie inaczej. Inna sprawa, że także budowa mózgu i biologiczne predyspozycje wpływają na kształt kultury, a człowiek „sam w sobie” po prostu nie istnieje. Kobiety nie są zatem, jak chciałyby feministki, „stwarzane” przez swoich rodziców, którzy w dzieciństwie obdarowują je lalkami. Badania nad małpami wykazały, że także wśród nich samce bardziej interesują się samochodzikami, podczas gdy samiczki interesują się zarówno zabawkami technicznymi, jak i lalkami.
Różnice między kobietami i mężczyznami są zatem zagadnieniem dużo poważniejszym i bardziej skomplikowanym niż chciałyby zarówno feministki, jak i ci, którzy wciąż marzą o zniesieniu prawa głosu dla kobiet. Nauka dostarcza coraz większej ilości danych, udzielając odpowiedzi na odwieczne pytania. Wynika z nich, że, choć zamiana ról jest czasami możliwa, to zasadniczo predyspozycje i role płci są określone, co jednak w żaden sposób nie powinno upośledzać żadnej z płci.
Irena Musiał
Posłuchaj rozmowy Joanny Paszkowskiej z dr Małgorzatą Gut, psychologiem.