Ścienny kalendarz mistrza Mikołaja z Szadka z 1525 roku przy poszczególnych dniach wymienia fazy Księżyca „czasy dobre ku krwi wypuszczeniu, baniek stawianiu” i kiedy dobrze „włosy strzyc, siać i szczepić”. Obserwacje astronomiczne i kalendarz są jednak znacznie starsze od wynalazku druku.
Kalendarz przyrody
Na początku był zegar biologiczny i regularne cykle przyrody. Bez kół zębatych, sprężyn i kalendarza, a jednak od wieków działają i regulują funkcje wszystkich istot żywych. I tak czaple australijskie, mieszkające 50 km od wybrzeża, przybywają codziennie na brzeg morza na rybny obiad punktualnie w czasie odpływu. Mimo że odpływ następuje tam każdego dnia o 50 minut później. Pszczoły trafiają bezbłędnie na porę otwierania się kielichów określonych kwiatów, a kilkudniowa przerwa spowodowana ulewą nie zakłóca funkcjonowania ich wewnętrznego zegara. Obserwujemy również dłuższe doroczne cykle wzrostu i rozmnażania roślin i zwierząt, wiosenne i jesienne migracje ptaków wędrownych oraz otwieranie się muszel ostryg na ławicach w czasie przesuwania się każdego pływu morza. Rytmy biologiczne splatają się z regularnymi ruchami kuli ziemskiej, dobowymi zmianami intensywności światła, przypływami i odpływami oceanów, kolejnością pór roku.
Starożytni żyli spokojniej, w zgodzie z rytmem zjawisk przyrody i zadowalali się pobieżną orientacją w czasie. Cezar nie dawał swoim żołnierzom rozkazu wymarszu o czwartej rano, ale „w czasie czwartej warty nocnej”. Ludzie starożytni nie potrzebowali punktualności, ale byli bardzo zainteresowani znajomością cyklicznie powracających zjawisk przyrody, od których zależało ich przetrwanie. Pory roku, wylewy rzek, pływy, okresy suszy i intensywnego deszczu regulowały przecież wędrówki zwierzyny łownej, migracje ryb i ptaków, a także owocowanie roślin.
Od kalendarza księżycowego do gregoriańskiego
Najpraktyczniejszą miarą czasu dłuższego niż doba okazał się czas cyklu faz księżycowych, od pełni do pełni, trwający średnio 29 i pół dnia. Wraz z rozwojem cywilizacji rolniczych, konieczne okazało się jednak planowanie w cyklu pór roku, którymi rządzi Słońce. W Egipcie zaobserwowano trzy pory roku - po corocznym wylewie Nilu następował okres siewu i pora żniw. W Grecji i innych krajach południowej Europy rozróżniano cztery pory roku. Z obserwacji zmian długości cienia rzucanego w południe przez pionowy patyk oraz zmian położenia Słońca na tle gwiazd stałych uzyskano wynik 365 powtarzających się dni. Jednak trudno było znaleźć jakąś prostą relację między tak uzyskana liczbą i długością cyklu faz Księżyca – 29 i pół dnia.
We wczesnych cywilizacjach Bliskiego Wschodu (z wyjątkiem Egiptu) i w Grecji używano „kompromisowego” kalendarza księżycowo-słonecznego. Aby uzyskać zgodność roku księżycowego (12 x 29,5 dnia = 354 dni) z rokiem słonecznym, wstawiono dodatkowy miesiąc. Pod panowaniem perskim, około 380 roku p.n.e. astronomowie doprowadzili kalendarz babiloński niemal do perfekcji. W cyklu 19 lat wstawiano dodatkowy miesiąc w 3., 6., 8., 11., 14.,17. i 19. roku. Podobnie jest w słoneczno-księżycowym kalendarzu żydowskim, gdzie czas liczy się od stworzenia świata, które miało mieć miejsce w 3760 r. p.n.e.
Babilończycy zaczęli stosować podział dnia na godziny i minuty z zastosowaniem systemu sześćdziesiętnego oraz tydzień siedmiodniowy, ponieważ przypisywali ogromne znaczenie fazom Księżyca, które trwają w przybliżeniu 7 dni. Sumeryjsko-babiloński tydzień 7-dniowy przejęli Żydzi, a od nich chrześcijaństwo i islam. Cotygodniowy dzień odpoczynku przypada jednak w każdej z tych religii w inny dzień. U Żydów jest to siódmy dzień – sobota (sabat), u chrześcijan – pierwszy dzień (niedziela), u muzułmanów – szósty dzień (piątek).
Egipcjanie mieli natomiast tydzień o 10 dniach. Jako pierwsi, od piątego tysiąclecia p.n.e. stosowali kalendarz słoneczny. Ich rok liczył 365 dni i podzielony był na 3 pory. Każda pora liczyła 4 miesiące po 30 dni. Na końcu roku umieszczano 5 dni dodatkowych. Nowy kalendarz słoneczny służył administracji, natomiast poprzedni, księżycowy nadal regulował sprawy kultu i dnia codziennego. Rok księżycowy był krótszy o około ćwierć dnia od słonecznego i jedynie raz na 1460 lat oba systemy zgadzały się ze sobą.
Rok rzymski był rokiem księżycowym, 12-miesięcznym. Kalendarz republikański coraz mniej jednak miał wspólnego z prawdziwymi porami roku. Kiedy około roku 50 p.n.e. równonoc wiosenna przypadła 15 maja zamiast 21 marca, Juliusz Cezar powierzył greckiemu astronomowi Sosigenesowi reformę kalendarza. Efektem narad był wydany w 47 r. p.n.e. dekret wprowadzający rok słoneczny, używany w Egipcie. Rok wprowadzenia reformy (tzw. annus confusionis – rok zamieszania), 46 p.n.e. został przedłużony o 67 dni dla wyrównania powstałej przez lata różnicy. Kalendarz juliański przewyższał znacznie wszystkie poprzednie wersje i brawurowo zdobył świat. Z niewielką poprawką, wprowadzoną przez papieża Grzegorza XIII obowiązuje do dzisiaj. Mianowicie w październiku 1582 r. wyrównano błąd Sosigenesa, który wynosił 11 minut i 10 sekund w skali roku, a który od czasów Cezara zsumował się do 12 dni. Kalendarz nazwany gregoriańskim z ustalonym planem opuszczania dni przestępnych przyjął się w krajach katolickich od razu, a w protestanckich – około 1700 r. Kościół wschodni zdecydował się na tę reformę dopiero w XX w.
Nazwy miesięcy i tygodni
Języki romańskie i germańskie oraz język litewski zaczerpnęły wraz z kalendarzem juliańskim łacińskie nazwy miesięcy. Co ciekawe, miesiące od dziewiątego do dwunastego czyli od września do grudnia (september, october, november, december) noszą nazwy łacińskie, oznaczające liczebniki: siódmy, ósmy, dziewiąty i dziesiąty. Jest to zrozumiałe, jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwotnie rok w Italii rozpoczynał się 1 marca, z początkiem wiosny, co zbiegało się z objęciem urzędu przez nowego konsula rzymskiego. Pod koniec 154 roku p.n.e. w Hiszpanii wybuchło powstanie, które zaważyło na losach kalendarza. Rzymianie nie chcieli, aby zmiana dowództwa utrudniła stłumienie buntu i skrócili rok 154 o dwa miesiące i rozpoczęli 153 rok p.n.e. 1 stycznia. I tak zostało do dzisiaj...
stockxpert.com
W językach słowiańskich, po wprowadzeniu chrześcijaństwa i kalendarza juliańskiego, przyjęły się nazwy rodzime na miejsce łacińskich. Polska nazwa styczeń (dawniej tyczeń) pochodzi od sporządzanych wtedy tyk, luty znaczy: srogi, marzec pozostał łaciński (martius od boga wojny, Marsa), kwiecień przywołuje nazwą pojawiające się wiosną kwiaty. Maj pozostał łaciński (maius, od bogini przyrody, Mai), czerwiec nosi imię owada czerwca ewentualnie czerwia pszczelego. Lipiec przywodzi na myśl kwitnące lipy, sierpień – sierp żniwny, wrzesień – wrzos. Październik pochodzi od paździerzy czyli odpadków lnu/konopi, listopad od opadającego listu czyli liścia, a grudzień – od grudy, zamarzniętej ziemi.
Późna łacina nazwała dni tygodnia w sposób, który zachował się w językach romańskich. Dni tygodnia noszą imiona bogów w postaci nazw „planet”, w kolejności znanej z astrologii: dies Lunae, Martis, Mercurii, Iovis, Veneris, Saturni. Wyjątkiem jest niedziela, nazwana „dniem pańskim” (dies dominicus). Języki germańskie zastąpiły nazwy rzymskie odpowiednikami z mitologii germańskiej. Natomiast w języku polskim poniedziałek oznacza dzień po niedzieli, wtorek - dzień wtóry/drugi, środa – oznacza środek tygodnia, sobota pochodzi od hebrajskiego sabatu, a niedziela - od zakazu pracy w ten dzień (staropolskie dziełać znaczy robić, pracować).
Kalendarz prawie idealny
Pierwszą próbę reformy kalendarza gregoriańskiego podjęto podczas Rewolucji Francuskiej. 22 września 1792 roku, data ogłoszenia republiki miała być pierwszym dniem roku I. Rok miał mieć 12 miesięcy po 30 dni plus 5 dodatkowych dni na zabawy. Nowe nazwy miesięcy nawiązywały do zjawisk przyrody. Ponieważ stwarzał poważne problemy w kontaktach z zagranicą, w 1805 roku anulowano nowy kalendarz i powrócono do poczciwej wersji gregoriańskiej.
Chociaż współcześnie obowiązujący kalendarz astronomicznie jest precyzyjny, to pewne zastrzeżenia wciąż budzą różne długości miesięcy oraz różne daty świąt i dni wolnych w poszczególnych latach. Stąd pojawiające się od jakiegoś czasu propozycje reform: Kalendarz Stały i Kalendarz Światowy. Pierwszy dzieli rok na 13 miesięcy po 28 dni i dodaje nowy miesiąc Sol między czerwcem a lipcem. Drugi proponowany kalendarz dzieli rok na 4 przejrzyste kwartały po 91 dni. Pierwszy miesiąc kwartału ma 31 dni, dwa następne po 30.
Agnieszka Labisko