"Idzie zima, śniegu nie ma" - pod takim hasłem Fundacja Nasza Ziemia zorganizowała happening w centrum Warszawy. Ekolodzy rozdawali lody i ulotki informując o przyczynach i skutkach ocieplania klimatu. Zachęcali także do zmiany codziennych nawyków na bardziej przyjazne środowisku. Agnieszka Jas dołączyła do licznego grona osób korzystających z gratisowych lodów.
- Zapraszamy na lody i przy okazji zachęcamy do przestrzegania zasad, pozwalających chronić klimat.
Czy pan w jakiś sposób stara się dbać o klimat?
- Tak, przede wszystkim komunikacja miejska, kupowanie lokalnych produktów, wymiana żarówek na świetlówki, zakręcanie wody, wyłączanie światła, segregacja śmieci – to, co każdy z nas może zrobić.
Sławomir Brzózek z Fundacji Nasza ziemia: - Zaprosiliśmy warszawiaków na Rondo De’Gaulle, charakterystyczne miejsce z palmą i częstowaliśmy lodami. Mając nadzieję, że te lody to nie będą jedyne lody tej zimy. Mamy nadzieję, że ta sztuczna palma będzie jedyną palmą, a nie – jak w miastach południowych – będą jedynymi drzewami, które będziemy mogli obsadzać wzdłuż naszych ulic, bo lipy, kasztanowce czy inne tradycyjne drzewa ze względu na zmiany klimatyczne po prostu nie będą mogły żyć.
Marta Kałuzyńska – koordynator projektów klimatycznych: Nie my jedni, a większość mieszkańców Warszawy zauważyła, że mamy już 9.grudnia, a na termometrze jest 5 stopni. Bardzo nas to zaniepokoiło i postanowiliśmy o tym opowiedzieć.
Sławomir Brzózek: - Można by powiedzieć, że nad nasza głową są dwa wiadra, z których przelewa się woda, a my zaczęliśmy przez pokolenia kropelka po kropelce, a teraz więcej, tej wody dolewać. Te wiadra w końcu się przepełnią i to wszystko spadnie nam na głowy. Tak można najkrócej wytłumaczyć konsekwencje zmian klimatycznych i wpływ człowieka na nie.
Marta Kałuzyńska: - Nie tylko możemy zmieniać własne nawyki, ale możemy wymagać od osób, które mają możliwość podejmowania decyzji, żeby podejmowali decyzje sensowne i mądre. Zwłaszcza decydenci, którzy zebrali się na szczycie klimatycznym w Kopenhadze, którzy obradują nad nowym traktatem, który pomoże zredukować emisje CO2 i przeciwdziałać zmianom klimatu.
Sławomir Brzózek: - Co zrobić, aby te zmiany powstrzymać: zachowywać się racjonalnie, unikajmy marnowania czegokolwiek, jak gotujemy wodę na herbatę – ugotujmy ja raz, a nie dwa czy trzy razy. Jeśli kończymy pracę, to wyłączmy nasze komputery i monitory, a nie zostawiajmy ich na trybie czuwania. Produkcja jednej kilowatogodziny to jest emisja około 1,5 tony CO2.
- Mam nadzieję, że dzięki takim akcjom jak te lody więcej ludzi się dowie, jak zacząć działać samemu, a nie szukać rozwiązań gdzie indziej.
Ekolodzy ostrzegają, że w ciągu 100 lat średnie roczne temperatury w Polsce mogą wzrosnąć nawet o 5 stopni i będą takie jak temperatury we Włoszech, Grecji czy Hiszpanii. Wydawałoby się, że to dobre wiadomości, bo znikną mrozy, ale te zmiany będą miały szereg groźnych konsekwencji, m.in. brak wody pitnej, powodzie i susze.