Oglądanie filmów na maleńkim wyświetlaczu telefonu komórkowego nie jest szczególnie wygodne. Właśnie dlatego inżynierowie z różnych firm na wyścigi starają się stworzyć wyświetlacz, za pomocą którego można byłoby przenieść obraz z komórki na większą, płaską powierzchnię – na przykład ścianę lub kawałek tkaniny.
Projektory Pico, które mają pojawić się na rynku w ciągu tego roku, są tak maleńkie, że można je nosić ze sobą w kieszeni. Niewielka firma Microvision Inc. ma w tym tygodniu zaprezentować prototyp takiego wyświetlacza “zewnętrznego”. Wielkością zbliżony jest do dwóch iPodów, ale, jak zapewniają producenci, zanim trafi do sprzedaży, uda się zmniejszyć jego rozmiar o 30 procent.
W zaciemnionym pokoju zaprezentowano możliwości wyświetlacza – obraz, wyświetlany z niewielkiego iPoda Nano, był jasny i ostry. Odsunięcie projektora o niecałe 2 metry od ściany dawało obraz o przekątnej 2 metrów i ostrości porównywalnej z DVD. Kiedy testowano urządzenie w normalnie oświetlonym pomieszczeniu obraz był mniej doskonały, ale – kiedy wyświetlano go na kartce papieru oddalonej od niego o ok. 30 cm – wciąż był na tak dobry, że stanowił silną konkurencję dla ekranu iPoda Nano, niewiele większego od pocztowego znaczka.
Technologia, jaką stosuje się w projektorach, różni się zasadniczo od standardowych wyświetlaczy: projektor Microvision świeci czerwonym, niebieskim i zielonym laserem na szybko poruszające się kwadratowe lustro o powierzchni 1 mm kwadratowego. To właśnie ono „maluje” obraz na powierzchni ściany czy kartki linia po linii – tak błyskawicznie, że stapiają się dla nas w całość.
Russell Hannigan, szef firmy Microvision, zapewnia, że wyświetlacz jest bardzo energooszczędny. Nie trzeba montować w nim wentylatorów, które posiadają zwykłe projektory. Obecnie celem jest uzyskanie takiego poboru energii przez urządzenie, który pozwoliłby mu na funkcjonowanie na baterii przez 2,5 godziny. Urządzenie ma kosztować ok. 300-400$.
Jak zapowiadają producenci, już wkrótce miniaturyzacja wyświetlaczy zajdzie jednak tak daleko, że będą one po prostu wmontowane w telefony. Pierwsze takie projektory mogą pojawić się w drugiej połowie 2009 roku. Ponieważ komórka posiada własne zasilanie, a także część koniecznej elektroniki, takie „zintegrowane” urządzenia będą tańsze w produkcji, osiągając cenę 100$. – Najczęściej kupuje się teraz telefony komórkowe i telewizory o dużych ekranach – komentuje Hannigan. – Nasz projektor łączy obydwie rzeczy.
Także firmy 3M, Alcatel-Lucent i Texas Instruments mają swoje prototypy przenośnych projektorów i wkrótce wprowadzą je na rynek. Alcatel-Lucent zaprezentował ostatnio projektor, który jednak dawał obraz ciemniejszy i mniej ostry od konkurenta z Microvision. Inżynierowie z Alcatela odgrażają się jednak, że ich urządzenie, oparte na technologii zbliżonej do ciekłokrystalicznej, w laboratorium jest aż 14 razy jaśniejszy. Także i oni najprawdopodobniej wprowadzą swój produkt w przyszłym roku.
Na kogo liczą producenci wyświetlaczy? Na nastolatków. – To oni raczej zamkną się w czterech ścianach, aby wyświetlić film na ścianie – komentuje Alexander Tokman z Microvision. – Wolą to niż spędzać czas z rodzicami - mówi. Tylko czy na pewno należy ich do takiej separacji zachęcać?
Filip Wyrozumski
Na podstawie: PhysOrg