Suwalszczyzna często mylona jest z Mazurami, mimo że - historycznie i kulturowo - stanowi ona odrębny obszar. Krajobraz Suwalszczyzny łączy cechy terenów podgórskich z nizinnymi pojezierzami. Dzięki niewielkiemu uprzemysłowieniu i niskiemu poziomowi degradacji środowiska naturalnego, region ten jest określany mianem „zielonych płuc Polski”.
Polodowcowe odludzie
W tej zalesionej i wciąż dzikiej, polodowcowej krainie spotyka się niewielu turystów, a mała ilość agroturystycznych gospodarstw kusi wypoczynkiem z dala od miejskiego gwaru.
Suwalszczyzna to ziemia pradawnego plemienia Jaćwingów, położona w północno - wschodnim krańcu Polski, na styku granic Białorusi, Litwy i Obwodu Kaliningradzkiego - dziwacznej pozostałości po Związku Sowieckim.
Rzeka. Fot. Marta Zaleska
Od południa zasięg Suwalszczyzny wyznacza rzeka Biebrza, od zachodu dolina Rospudy, zaś od północy i wschodu zamyka ją granica państwowa, która - po niekorzystnych dla Polski ustaleniach jałtańskich z 1945 roku - wyryła w tych okolicach sztuczne linie graniczne. Niektórzy dzielą Suwalszczyznę na mniejsze regiony: Sejneńszczyznę, Suwalszczyznę i Augustowszczyznę albo na ziemię sejneńską, suwalską i augustowską. Wspólna historia okolic Augustowa, Sejn i Suwałk pozwala jednak na stosowanie tej jednej, powszechnie znanej i kojarzonej nazwy.
Geograficznie Suwalszczyzna stanowi fragment Pojezierza Litewskiego, zaś klimatycznie znajduje się pod przeważającym wpływem arktycznych i kontynentalnych mas powietrza. Właśnie za sprawą arktycznych wpływów region ten należy do najzimniejszych obszarów Polski. W pobliżu miejscowości Wiżajny znajduje się polski biegun zimna. Zimy są tam długie, wiosna dociera późno, a lato najczęściej bywa krótkie i upalne.
Odmienna flora i fauna
Suwalszczyzna wyróżnia się charakterystyczną fauną i florą - niespotykanymi w innych rejonach Polski. Najbardziej widocznymi przedstawicielami fauny Suwalszczyzny są bobry, które można spotkać wszędzie. Żeremia, czyli budowane z gałęzi mieszkania tych zwierząt, można zobaczyć nawet na śródpolnych bagnach w pobliżu wsi, a tamy zdarzają się nawet na rowach melioracyjnych. Miejscowa ludność raczej nie darzy tych zwierząt sympatią, ze względu na ich zwyczajową skłonność do wyjadania warzyw na polach, budowania tam i zalewania łąk. Bobry nie zyskują sympatii również dlatego, że ścinają drzewa owocowe w sadach.
Oprócz bobrów w tamtejszych okolicach można spotkać gatunki żyjące w innych terenach Polski: jelenie, sarny, lisy, dziki, ale także i zwierzęta mniej charakterystyczne dla innych regionów, jak: łosie, kuny, rysie, głuszce, cietrzewie, bociany czarne, czaple siwe i będące godłem naszego kraju - orły bieliki. Tu występuje rzadki żółw błotny i motyl skalniak arktyczny. Zimą przy odrobinie szczęścia w niektórych rejonach można zaobserwować wilki. W wodach, oprócz pospolitych gatunków ryb, spotykamy te rzadkie jak: lin, stynka, sieja, sielawa i troć jeziorowa.
Iglaste lasy i „suchary”
Suwalszczyzna.
Fot. Marta Zaleska
Bardzo charakterystyczne dla regionu szczególnie dla Wigierskiego Parku Narodowego są niewielkie dystroficzne jeziorka śródleśne zwane sucharami. Jeziorka te odznaczają się bardzo kwaśną, brunatną - nawet prawie czarną - wodą. Otoczone są pływającym po powierzchni wody kożuchem roślinności, budowanym głównie przez mchy torfowce, a dalej iglastymi lasami.
Jeziora Suwalszczyzny uchodzą za najpiękniejsze i najczystsze w Polsce. Jest tu ponad dwieście pięćdziesiąt jezior o powierzchni 1 hektara i wiele mniejszych. Największe to: Wigry, Gaładuś, Sajno, Białe, Necko, Szelment Wielki, Rospuda. Wśród nich jest także najgłębsze - nie tylko w Polsce, ale i na całym Niżu Środkowoeuropejskim - Jezioro Hańcza (gł. 108,5m). Zasługuje ono na uwagę nie tylko ze względu na głębokość, ale i na inne osobliwości - kamieniste plaże niespotykane nad nizinnymi zbiornikami, czy reliktowe gatunki skorupiaków, które żyją tylko w jeziorach Skandynawii. Do północnego krańca zbiornika wpada rzeka Czarna Hańcza, która od Barchanowa do Turtula zachowuje się niczym górski potok, płynąc z hukiem po głazach rezerwatu „Głazowisko Barchanowo”. Niedaleko ma duży spadek, na kilkumetrowym odcinku pokonuje 24-metrową różnicę poziomów. Czarna Hańcza przyciąga kajakarzy, którzy ulegają urokowi jej piękna i otaczającego zróżnicowania terenu. W jej wodach żyją pstrągi i inne gatunki, typowe dla górskich rzek: wypławek alpejski, chruściki, widelnice i zimorodne mięczaki.
Jest co zwiedzać!
Poza wymienionymi wyżej atrakcjami przyrody, Suwalszczyzna to także inne miejsca, które warto odwiedzić: Cisowa Góra Zamkowa (Szurpiły), Cmentarzysko Jadźwingów (Suwałki), Głazowisko barchanowo. Szczególnie wartą uwagi atrakcję turystyczną Suwalszczyzny stanowi wybudowany na początku XIX wieku Kanał Augustowski o długości 101 km, łączący Biebrzę z Niemnem. Turystów mogą również zainteresować: klasztor Kamedułów, ruiny pałacu Paca w Dowspudzie, Smolniki, słynne największe w Polsce wiadukty w Stańczykach i Wodziłki.
We wsi Wodziłki stoi najstarsza na Suwalszczyźnie molenna, która przypomina, że ludność tam zamieszkująca to staroobrzędowcy. Niestety, z wioski liczącej przed wojną 500 mieszkańców zostało zaledwie kilka gospodarstw, skupionych wokół molenny. Większość z nich zbudowana jest z drewna, a najstarszy z domów uchodzi za zabytek. We wsi znajdują się także banie, czyli niewielkie drewniane łaźnie parowe z opalanymi drewnem kamiennymi piecami, które polewa się wodą, by powstała para.
Aby poznać te i inne atrakcje tego północnego zakątka Polski, trzeba wiele razy przyjechać w okolice Hańczy. I nic dziwnego, skoro Suwalszczyzna - nawet kilka razy poznawana - wciąż na nowo urzeka swoim pięknem i czystością jezior. A do tego ta cisza i dzika, niespotykana przyroda, urzekająca o każdej porze roku. Wszak zimą są tam wspaniałe tereny do poruszania się na nartach biegowych, a latem idealnym środkiem transportu może okazać się rower.
Henryk Syska, autor „Mgieł nad Wigrami” napisał: „Ziemia ta piękna jak baśń”. Rzeczywiście, obok realnego wymiaru, można w tej krainie odnaleźć i ten drugi, baśniowy…
Marta Zaleska
Fot. Rafał Nachyła i Marta Zaleska