Nauka

Test na grypę coraz bliżej

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2010 11:45
Dotąd nie mieliśmy pewności, czy zaatakował nas wirus grypy, czy tylko przeziębienie.
Dotąd nie mieliśmy pewności, czy zaatakował nas wirus grypy, czy tylko przeziębnienie. Być może już wkrótce będziemy mogli sprawdzić to sami, wykonując 5-10 minutowy test. 
Blisko opracowania takiego „bioczujnika” jest Polak, Dawid Nidzworski z Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii UG-GUMed. Wspiera go Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej, która finansuje jego badania. Jak powiedział  Dawid Nidzworski, dzięki szybkiej i pewnej diagnozie pacjenci, u których biosensor wykaże obecność wirusa grypy mogliby m.in. uniknąć niepotrzebnego zażywania antybiotyków, które nie powinny być stosowane przy leczeniu grypy. Przyniosłoby to korzyści także Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Nidzworski: - 
Zrobiłem symulacje finansowe i założyłem, że jeśli w każdej przychodni byłby taki biosensor, to NFZ z racji oszczędności na niepotrzebnie przepisane antybiotyki mógłby zaoszczędzić 50 mln. zł rocznie, nawet gdy zrefunduje ośrodkom zdrowia koszty bioczujnika. 
Biosensor ma być czuły na wszystkie mutacje wirusów grypy. - W wirusie zmieniają się główne glikoproteiny powierzchniowe - hemaglutynina i neuraminidaza - które odpowiadają za różnorodność wirusa, np. bardzo popularne H1N1 czy H5N1. Jednak wirus zbudowany jest także z białek strukturalnych bardziej stabilnych genetycznie - wyjaśnia polski naukowiec. Bez względu na typ wirusa: H1, H5 czy H16, pewne jego elementy pozostają stałe. 
Jeden z takich stałych elementów jest podstawą działania bioczujnika. Nidzworski zapewnia: - Wybrałem jeden do opracowania bioczujnika. Choć oczywiście mogą pojawiać się mutacje, to są one na tyle nieistotne, iż nie wpływają na właściwości tego składnika. Dlatego opracowany przeze mnie czujnik będzie w stanie wykryć każdy typ wirusa grypy. 
- Ważne by wykrywać wirusa również w drobiu i u ptactwa wodnego, które jest rezerwuarem wirusa w środowisku. Istotna jest również możliwość wykrywania wirusa np. w paszach dla zwierząt, gdyż możliwe jest wniesienie wirusa do kurnika razem z pożywieniem. Chciałbym więc uzyskać sensor, który byłby w stanie wykrywać wirusa również w takich produktach - mówi Nidzworski.
Zasada funkcjonowania bioczujnika będzie prosta: będzie to urządzenie elektroniczne z wyświetlaczem bądź lampką. Zapali się ona na zielono jeśli pacjent nie będzie nosicielem wirusa grypy, lub na czerwono gdy nim będzie. Drugim elementem urządzenia będzie komponent wymieniany przy badaniu każdego pacjenta, który będzie poddawal analizie chemicznej wymaz z gardła pacjenta. - Cały proces identyfikacji wirusa powinien trwać około 5 - 10 minut – mówi naukowiec.
Na świecie pojawiają się doniesienia o konstrukcji biosensorów, jest to jednak wciąż dosyć nowa dziedzina. Wciąż ujawniają się nowe wady takich urządzeń, bo okazuje się, że czułość jest za mała lub nie wykrywają one wszystkich wirusów. - Na rynku światowym nie ma jeszcze miniaturowego biosensora, który mógłby być wykorzystywany w przychodniach. Są testy paskowe - podobne do testów ciążowych - niestety mają one słabą czułość analityczną. Chciałbym uzyskać prostotę taką jak w testach paskowych, ale znacznie wyższą czułość - zapewnia Nidzworski. Jeśli znajdą się przedsiębiorstwa czy instytucje zainteresowane wdrożeniem urządzenia, to biosensor mógłby zostać wprowadzony na rynek około 2015 roku.
Stałe elementy w każdym wirusie grypy dają również pacjentom nadzieję na to, że powstanie uniwersalna szczepionka na grypę. O możliwości jej stworzenia naukowe czasopisma naukowe rozpisywały się już dwa lata temu.
(ew/pap) 

Być może już wkrótce będziemy mogli sprawdzić to sami, wykonując 5-10 minutowy test. 

Blisko opracowania takiego „bioczujnika” jest Polak, Dawid Nidzworski z Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii UG-GUMed. Wspiera go Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej, która finansuje jego badania. Jak powiedział  Dawid Nidzworski, dzięki szybkiej i pewnej diagnozie pacjenci, u których biosensor wykaże obecność wirusa grypy mogliby m.in. uniknąć niepotrzebnego zażywania antybiotyków, które nie powinny być stosowane przy leczeniu grypy. Przyniosłoby to korzyści także Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Nidzworski: - 
Zrobiłem symulacje finansowe i założyłem, że jeśli w każdej przychodni byłby taki biosensor, to NFZ z racji oszczędności na niepotrzebnie przepisane antybiotyki mógłby zaoszczędzić 50 mln zł rocznie, nawet gdy zrefunduje ośrodkom zdrowia koszty bioczujnika. Biosensor ma być czuły na wszystkie mutacje wirusów grypy. - W wirusie zmieniają się główne glikoproteiny powierzchniowe - hemaglutynina i neuraminidaza - które odpowiadają za różnorodność wirusa, np. bardzo popularne H1N1 czy H5N1. Jednak wirus zbudowany jest także z białek strukturalnych bardziej stabilnych genetycznie - wyjaśnia polski naukowiec. Bez względu na typ wirusa: H1, H5 czy H16, pewne jego elementy pozostają stałe. 

Jeden z takich stałych elementów jest podstawą działania bioczujnika. Nidzworski zapewnia: - Wybrałem jeden do opracowania bioczujnika. Choć oczywiście mogą pojawiać się mutacje, to są one na tyle nieistotne, iż nie wpływają na właściwości tego składnika. Dlatego opracowany przeze mnie czujnik będzie w stanie wykryć każdy typ wirusa grypy. 

- Ważne by wykrywać wirusa również w drobiu i u ptactwa wodnego, które jest rezerwuarem wirusa w środowisku. Istotna jest również możliwość wykrywania wirusa np. w paszach dla zwierząt, gdyż możliwe jest wniesienie wirusa do kurnika razem z pożywieniem. Chciałbym więc uzyskać sensor, który byłby w stanie wykrywać wirusa również w takich produktach - mówi Nidzworski.

Zasada funkcjonowania bioczujnika będzie prosta: będzie to urządzenie elektroniczne z wyświetlaczem bądź lampką. Zapali się ona na zielono jeśli pacjent nie będzie nosicielem wirusa grypy, lub na czerwono gdy nim będzie. Drugim elementem urządzenia będzie komponent wymieniany przy badaniu każdego pacjenta, który będzie poddawal analizie chemicznej wymaz z gardła pacjenta. - Cały proces identyfikacji wirusa powinien trwać około 5 - 10 minut – mówi naukowiec.

Na świecie pojawiają się doniesienia o konstrukcji biosensorów, jest to jednak wciąż dosyć nowa dziedzina. Wciąż ujawniają się nowe wady takich urządzeń, bo okazuje się, że czułość jest za mała lub nie wykrywają one wszystkich wirusów. - Na rynku światowym nie ma jeszcze miniaturowego biosensora, który mógłby być wykorzystywany w przychodniach. Są testy paskowe - podobne do testów ciążowych - niestety mają one słabą czułość analityczną. Chciałbym uzyskać prostotę taką jak w testach paskowych, ale znacznie wyższą czułość - zapewnia Nidzworski. Jeśli znajdą się przedsiębiorstwa czy instytucje zainteresowane wdrożeniem urządzenia, to biosensor mógłby zostać wprowadzony na rynek około 2015 roku.

Stałe elementy w każdym wirusie grypy dają również pacjentom nadzieję na to, że powstanie uniwersalna szczepionka na grypę. O możliwości jej stworzenia naukowe czasopisma naukowe rozpisywały się już dwa lata temu.

(ew/pap) 

Czytaj także

Grypa grypie nierówna

Ostatnia aktualizacja: 04.05.2009 06:59
Kair walczy ze świńską grypą, chociaż problemem w Egipcie jest ptasia.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Zmowa firm farmaceutycznych w sprawie szczepionek ?

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2009 12:21
Wiceminister zdrowia Marek Twardowski powiedział, że zachowanie firm farmaceutycznych w sprawie szczepionek na grypę może być postrzegane jako zmowa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tajna historia świńskiej grypy

Ostatnia aktualizacja: 06.11.2009 11:19
Nic w naturze nie ginie nagle i nic nie wyskakuje jak przysłowiowy Filip z konopii. Podobnie jest ze świńską grypą.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak się modnie chronić przed grypą

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2009 11:52
Ukraińscy projektanci mody przedstawili specjalne propozycje na czas epidemii grypy. Proponują Ukraińcom maski ochronne ozdobione rysunkami.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Koniec pandemii A/H1N1?

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2009 03:26
W niektórych krajach liczba nowych zachorowań powoli spada.
rozwiń zwiń