O wynikach badań kanadysjkich naukowców informuje pismo "Neurology".
- Nie twierdzimy, że bilingwizm zapobiega chorobie Alzheimera lub innym rodzajom demencji, jednak może on sprzyjać tworzeniu się kognitywnych rezerw w mózgu, które wydają się dość znacząco opóźniać objawy alzheimera - mówi prowadzący badania dr Fergus Craik z kanadyjskiego Rotman Research Institute.
Gdzie badac dwujęzyczność, jeśli nie w Kanadzie? Swoje wnioski naukowcy opierają na analizie 211 pacjentów z tego kraju, w tym 102 osób dwujęzycznych, u których zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Pod uwagę wzięto datę diagnozy i wiek wystąpienia pierwszych oznak zaburzeń kognitywnych, jak również m.in. wykonywany zawód i wykształcenie badanych.
Z badań wynika, że u dwujęzycznych pacjentów pierwsze oznaki choroby, takie jak problemy z pamięcią, dezorientacja czy trudności z rozwiązywaniem problemów i planowaniem, występowały średnio o 5 lat później niż u osób jednojęzycznych. - Wyniki te mają szczególne znaczenie dla społeczeństw wielokulturowych, takich jak kanadyjskie, gdzie dwujęzyczność występuje często - komentuje dr Ellen Bialystok, profesor na Uniwersytecie York. - Musimy zrozumieć, w jaki sposób bilingwizm zmienia zdolności kognitywne, zwłaszcza wówczas, gdy ma to implikacje kliniczne, tak jak w tym przypadku.
- Choć wiele badań koncentruje się na opracowywaniu nowych i bardziej skutecznych leków na chorobę Alzheimera, obecnie nie ma takiego preparatu, który miałby jakikolwiek wpływ na opóźnienie objawów choroby, nie mówiąc już o opóźnieniu ich o pięć lat - podsumowuje dr Morris Freedman, neurolog współpracujący z Rotman Research Institute w Toronto.
(ew/pap)