Kometa Hartleya 2 budzi sporo emocji. Nie dość, że będzie ją można podziwiać przez wykłą lornnetkę, to jeszcze blisko niej przeleci amerykańska sonda Deep Impact, w ramach misji EPOXI.
W celu zaplanowania przelotu znajdujący się na orbicie okołoziemskiej Kosmiczny Teleskop Hubble'a przeprowadził obserwacje komety Hartleya 2.
Analiza zdjęć uzyskanych przez Hubble'a (HST) pozwaliła badaczom oszacować rozmiar jądra komety na około 1,5 km, co zgadza się z poprzednimi ocenami. Koma komety jest jednorodna i nie wykazuje obecności dżetów gazu, które często występują w przypadku komet z rodziny Jowisza, do której należy kometa.
Już 4 listopada koło komety ma przelecieć sonda Deep Impact. Instrument już wcześniej spotkał się z inną kometą (9P/Tempel-1), ale po wykonaniu misji okazało się, że nadal może być użyteczny. W 2007 roku NASA zdecydowała o przedłużeniu projektu. Nowa misja, korzystająca ze starej sondy, otrzymała nazwę EPOXI. Jednym z jej celów jest między innymi przelot w pobliżu komety Hartleya 2, drugim obserwacje planet pozasłonecznych.
Kometa 103P/Hartley 2 ma okres orbitalny 6,46 lat (tyle czasu zajmuje jej zrobienie okrążenia Słońca). Odkrył ją w 1986 roku Malcolm Hartley, prowadząc obserwacje w Siding Spring w Australii. W tym roku kometa powróci spektakularnie - 20 października ma minąć Ziemię w odległości niecałych 18 milionów kilometrów. Aktualnie widoczna jest na niebie jako słaba mgiełka w gwiazdozbiorze Perseusza, potem przesunie się do Woźnicy, a następnie do Bliźniąt. Najłatwiej dostrzec ją przez lornetkę lub Galileoskop, jeśli ktoś z Państwa zakupił tę znakomitą lunetę podczas Międzynarodowego Roku Astronomii.
(ew)