Zakażenia szpitalne są zmorą współczesnej medycyny. Bakterie i grzyby uodporniły się na antybiotyki oraz środki, które dotychczas były stosowane do ich niszczenia. Z danych epidemiologicznych wynika, że w Unii Europejskiej co roku umiera z tego powodu aż 50 tys. chorych.
Jak wyjaśnia prof. Halina Podbielska z Politechniki Wrocławskiej, koordynator badań nad bakteriobójczym materiałem, jeśli lekarz czy pielęgniarka cały dzień obsługuje pacjentów w tym samym fartuchu, to dana bakteria, która akurat grasuje na oddziale, przenosi się razem z nim od pacjenta do pacjenta. Wystarczy jednak użyć materiałów w stanie drobnym, czyli nanomateriałów, pokryć je ditlenkiem tytanu i już żadna bakteria się na nich nie utrzyma. Nanocząstki przylegają tak mocno do tkaniny, że niestraszne im jest gniecenie, pranie i prasowanie.
- Wyprodukowany przez nas materiał sam w sobie działa bakteriobójczo, a można to jeszcze wzmocnić poprzez odpowiednie naświetlanie - mówi gość Jedynki. - Pracujemy nad tym, żeby już sama ekspozycja na zwykłe światło, dzienne lub sztuczne, dawała takie efekty.
---
W dalszej części "Wieczoru Naukowego" rozmowy z prof. Andrzejem Czyżewskim z Politechniki Gdańskiej o diagnostyce chorych na Parkinsona za pomocą kamerowego obrazu dłoni oraz z dr Anną Szkulmowską z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu o zastosowaniu spektralnej tomografii optycznej do badań przepływu krwi w gałce ocznej.
(AK)
Aby wysłuchać audycji Artura Wolskiego, wystarczy wybrać "Bakteriobójczy materiał" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.