"Bezdzietne matki" to tytuł projektu fotograficznego przygotowywanego przez Izabellę Moczarną-Pasiek. Do udziału artystka zaprosiła kobiety które deklarują, że nie chcą mieć dzieci.
- Projekt ma podważyć społeczne tabu dotyczące płci pięknej. Tytuł, który jest oksymoronem odpowiada temu w jaki sposób ja postrzegam kobietę – mówi pomysłodawczyni.
Gość "Klubu Trójki" zauważa, że posiadanie dzieci jest w społeczeństwie pewnego rodzaju oczywistością. To właśnie dzięki macierzyństwu kobieta ma najlepszą szansę do samorealizacji. – Kobieta posiada niezwykłą kreatywną energię. Ten atrybut jest najczęściej przypisywany matce, ale energia kobieca niekoniecznie musi się manifestować przez macierzyństwo – tłumaczy artystka.
Według Izabelli Moczarnej-Pasiek często przedstawiane jest ono w sposób bałwochwalczy. W konfrontacji z rzeczywistością okazuje się jednak, że świadome wychowywanie dziecka to katorżnicza praca. - Pewne rzeczy tracimy w momencie, gdy decydujemy się na potomstwo.
Artystce do swojego projektu udało się pozyskać całe spektrum kobiet. Uczestniczki pochodzą z różnych środowisk i są w różnym wieku. Te młode podkreślają, że inni słysząc o ich decyzji nie traktują tych słów poważnie. Są przekonani, że to podejście do macierzyństwa wkrótce ulegnie zmianie. Te starsze mówią natomiast, że nie żałują podjętej decyzji.
Jedną z "Bezdzietnych matek" jest Zofia Ślachetka, z zawodu psycholog. Jak przyznaje, oboje razem z mężem spotykają się bardzo często z niezrozumieniem społecznym. Rodzina i znajomi długo starali się ich przekonać do rodzicielstwa. Gość Trójki mówi, że podczas wielu dyskusji jakie z nimi przeprowadzili często padały powszechnie znane argumenty, że rodzina to przede wszystkim dzieci i, że czeka ich samotność na starość.
- Pracowałam kiedyś z osobami starszymi, które posiadały kilkoro dzieci, a i tak były samotne – ripostuje Zofia Ślachetka.
Zdaniem dr Krystyny Doroszewicz ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej zjawisko, o którym w swoim projekcie mówi Izabella Moczarna-Pasiek nie jest jeszcze do końca zbadane.
– Ta nowa koncepcja kobiecości odbiega od tej, do której jesteśmy przywiązani, głęboko zakorzenionej w religii i pochodzącej jeszcze z XIX wieku. Niegdyś kult prawdziwej kobiecości koncentrował się na takich cechach jak pobożność, uległość, czystość i domatorstwo. Tylko to mogło dać szczęście i nadawało sens jej życiu – tłumaczy psycholog.
Izabella Moczarna-Pasiek dodaje, że kwestia ta dotyczy bardzo wielu kobiet, ale tylko nieliczne decydują się o niej mówić publicznie.
Aby wysłuchać całej audycji należy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.
(dmc)