Nowe dane z LHC: bozon Higgsa jest nudny...

Nowe dane z Wielkiego Zderzacza Hadronów wskazują, że odkryta w lipcu cząstka raczej nie wstrząsnie naszym pojmowaniem kosmosu. Wszystko wskazuje na to, że jest dokładnie taka, jak się spodziewaliśmy.

Jedno ze zderzeń w eksperymencie CMS

Foto: CERN/CMS.

Nowe dane z LHC: bozon Higgsa to ten, jakiego się spodziewaliśmy 

Nowe dane z Wielkiego Zderzacza Hadronów wskazują, że odkryta w lipcu cząstka raczej nie wstrząsnie naszym pojmowaniem ksmosu. Wszystko wskazuje na to, że jest taka, jakiej się spodziewaliśmy.

Badacze z LHC jak na razie zbierają coraz to nowe dowody na to, że cząstka, której istnienie ogłoszono 4 lipca, jest najbardziej „nudną”, dokładnie przewidzianą wersją bozonu Hoggsa.

W lipcu wiedzieliśmy tylko, że istnieje jakaś nowa cząstka, w dodatku w miejscu, gdzie spodziewaliśmy się „bozonu Higgsa”. Badacze zastrzegali jednak, że może chodziż o jakąś zupełnie inną cząstkę. Od lipca prace posunęły się do przodu. Najpierw naukowcy uzyskali jeszcze większą pewność istnienia nowej cząstki, potem zaczęli badać jej właściwości. 

Najnowsze dane badacze z CERN przedstawili na trwającej konferencji fizyków w Kyoto. Wygląda na to, że na razie nie odkryto w bozonie niczego zaskakujące. Wygląda dokładnie tak, jak w modelu Higgsa. 

Oczywiście, bozon może nas jeszcze czymś zaskoczyć, ponieważ ustalenie jego najbardziej szczegółowych cech będzie trwało latami. - Cząstka istnieje i jej cechy są spójne z Modelem Standardowym - mówił w Kyoto Joe Incandela z eksperymentu CMS, jednego z dwóch najważniejszych pracujących nad bozonem Higgsa. 

Poszukiwania bozonu Higgsa poszukiwania trwają od kilku dekad. Cząstka Higgsa jest ostatnim elementem teorii zwanej Modelem Standardowym. Ów model to opis cząstek, z których zbudowany jest wszechświat, a także sił, które tymi cząstkami rządzą. Bez bozonu Higgsa model pozostaje niekompletny - to bardzo ważny element układanki, którego wciąż brakuje. Bozon ma bowiem odpowiadać za to, że otaczająca nas materia posiada masę.

Badania trwają tak długo, bo bozon jest wyjątkowo niestabilny. Jak tylko powstanie, rozpada się na inne cząstki, lepiej znane - kwarki, elektrony czy protony. Naukowcy przyglądają się efektom rozpadu i mogą z niego wnioskować na temat cząstki, która się rozpadła. 

W lipcu obie ekipy badawcze spodziewały się, że bozon może posiadać zaskakujące cechy. Cząstka rozpadała się bowiem zbyt często na energetyczne fotony typu gamma, natomiast rzadko na taony. Kilka miesięcy dalszych zderzeń wskazują jednak, że bozon na ogół rozpada się tak, jak powinien w zgodzie z Modelem Standardowym.

Badacze z LHC zbierają na razie nowe dowody, że cząstka, której istnienie ogłoszono 4 lipca, jest swoją najbardziej "nudną” wersją, dokładnie przewidzianą teoretycznie.

W lipcu wiedzieliśmy tylko, że istnieje jakaś nowa cząstka w miejscu, gdzie spodziewaliśmy się "bozonu Higgsa”. Badacze zastrzegali jednak, że może to być jakaś zupełnie inna cząstka.

Ale od atmetj pory prace posunęły się do przodu. Najpierw naukowcy uzyskali jeszcze większą pewność do do istnienia nowej cząstki, potem zaczęli sprawdzać jej właściwości. Najnowsze dane naukowcy z CERN przedstawili na trwającej właśnie konferencji fizyków w Kioto.

Na razie nie odkryto w bozonie niczego zaskakującego. - Cząstka istnieje i jej cechy są spójne z Modelem Standardowym - mówił w Kioto Joe Incandela z eksperymentu CMS, jednego z dwóch najważniejszych pracujących nad bozonem Higgsa. Oczywiście bozon może nas jeszcze czymś zaskoczyć, ponieważ ustalanie jego najbardziej szczegółowych cech będzie trwało latami. 

Poszukiwania cząstki Higgsa trwają od kilku dekad. Bozon jest ostatnim elementem teorii zwanej Modelem Standardowym. To opis cząstek, z których zbudowany jest wszechświat, a także sił, które tymi cząstkami rządzą. Bez bozonu Higgsa model pozostaje niekompletny - ma bowiem odpowiadać za to, że otaczająca nas materia posiada masę.

Badania trwają tak długo, bo bozon jest wyjątkowo niestabilny. Gdy tylko powstanie, rozpada się na inne, lepiej znan cząstki: kwarki, elektrony, czy protony. Naukowcy przyglądają się efektom rozpadu i mogą z niego wnioskować na temat cząstki. W lipcu obie ekipy badawcze spodziewały się, że bozon może posiadać zaskakujące cechy. Cząstka rozpadała się bowiem zbyt często na energetyczne fotony typu gamma, natomiast rzadko na taony. Kilka miesięcy dalszych zderzeń wskazują jednak, że bozon na ogół rozpada się tak, jak powinien w zgodzie z Modelem Standardowym.

(ew/Guardian)