Utrzymywanie mózgu i serca w wysokiej temperaturze sprawia, że ryba jest żwawym drapieżnikiem.
- To niezwykła adaptacja jak na rybę - komentuje Diego Bernal z Uniwersytetu w Massachusetts, który nie brał udziału w odkryciu.
Ryby zwykle dostosowują ciepłotę ciała do otoczenia, ale to z kolei powoduje ograniczenia kardiowaskularne.
Odkryta niedawno ryba Lampris guttatus jest dość masywna i w ogóle nie wygląda na drapieżnika. Jej ciało ma kształt dysku. Poluje na głębokości 50-200 metrów, gdzie woda ma temperaturę 10 stopni i niższą. Ruchliwe płetwy piersiowe pozwalają jej dogonić zdobycz. Zwierzę, dzięki swojej adaptacji, ma również niezwykle ostry wzrok.
(ew/Science)