Włoscy archeolodzy odkryli na Sardynii port jednego z ważniejszych fenickich miast w zachodnim basenie Morza Śródziemnego, starożytnego Tharros.
Jak podała 25 września br. ANSA, włoscy archeolodzy natrafili na Sardynii na pozostałości portu Tharros, którego szukano od czasu podjęcia na tym stanowisku wykopalisk. Nabrzeże dawnego portu Tharros znaleziono po prawie 200 latach poszukiwań. Badania prowadzi zespół badaczy z Uniwersytetu w Cagliari i Sassari. Badacze znaleźli zatopiony port w lagunie Mistras, kilka kilometrów od ruin miasta. Wykopaliska trwają od dłuższego czasu na miejscu, gdzie niegdyś znajdowało się miasto, to jest na półwyspie, który tworzy północny przylądek Zatoki Oristano zwany San Marco. Stanowisko archeologiczne znajduje się blisko wioski San Giovanni di Sinis w zachodniej części Sardynii, w prowincji Oristano.
Na terenie starożytnego portu znaleziono także robiące wrażenie mury z piaskowca długości 100 m i szerokości 4 m. Sam port składał się między innymi z basenu wykutego w skale, podobnego do wewnętrznego portu Kartaginy, najsłynniejszego miasta założonego przez Fenicjan. Nabrzeże Tharros miało długość 225 m i posiadało 190-metrowe molo. Fenicjanie wybudowali tam także długi na 50 m kanał dostępowy dla statków.
Badania archeologiczne na stanowisku w Tharros ustaliły, że miasto założyli Fenicjanie w VIII wieku p.n.e. Fenicjanie byli semickim ludem zamieszkałym na terenie współczesnego Libanu. Byli znakomitymi żeglarzami trudniącymi się handlem morskim. Założyli wiele kolonii na wybrzeżu Morza Śródziemnego, z których najważniejsza była Kartagina. Na terenie dzisiejszych Włoch Fenicjanie założyli między innymi dzisiejszą stolicę Sardynii, Cagliari i sycylijskie miasto Palermo. Z innych istniejących do dzisiaj fenickich miast można wymienić Kadyks i Malagę w Hiszpanii oraz Tanger w Maroku. Kartagińczycy stworzyli potężne imperium, w skład którego wchodziły obszary w północnej Afryce, Sycylii, Hiszpanii, a także Sardynia i Korsyka. Również Tharros dostało się pod panowanie Kartaginy. Po długich wojnach w II wieku p.n.e. Rzymianie ostatecznie zniszczyli Kartaginę, wcześniej zajmując wszystkie jej terytoria, łącznie z Sardynią.
W Tharros zachowało się wiele pozostałości z okresu rzymskiego, w tym między innymi resztki głównej rzymskiej drogi zwanej Cardo Maximo. Inskrypcja z III wieku n.e. informuje o naprawie tej drogi dokonanej w czasie panowania cesarza Filipa Araba (244-249 n.e.). Tharros istniało do X wieku n.e., kiedy to miasto zostało opuszczone ze względu na najazdy Arabskie. Ruiny miasta przez wieki służyły jako źródło budulca dla otaczających wiosek i miasteczek.
Przed Fenicjanami na Sardynii rozwijała się tak zwana kultura nurageńska, która pozostawiła wiele monolitycznych budowli na wyspie. Gdy feniccy kupcy założyli Tharros, na znajdującym się w pobliżu wzgórzu Su Muru Mannu, na którym znajdowały się ruiny dawnej nurageńskiej wioski, założyli tzw. tofet, czyli „miejsce ogrodzone, poświęcone bogom”. Religia fenicka zawierała rytuały, które dzisiaj uznalibyśmy za szokujące. Praktykowali między innymi rytualne dzieciobójstwo, które było dość rozpowszechnioną praktyką nie tylko w koloniach fenickich, w tym w Kartaginie i w samej Fenicji, ale i wśród ich sąsiadów w starożytnym Kanaanie.
Właśnie miejsca, w których składano dzieci w ofierze, a potem je grzebano, nazywały się tofetami. Taki właśnie tofet odnaleziono w Tharros, wraz ze znajdującymi się na nim fenickim stelami wotywnymi. Dzisiaj wiadomo, że Fenicjanie praktykowali ofiary z dzieci przez setki lat. Oprócz Tharros, inne tofety znaleziono na stanowiskach dawnych fenickich kolonii, między innymi w Motye (dzisiejsza wyspa Mozia niedaleko Sycylii), w Sulkoi na Monte Sirai (opodal miasta Carbonia na Sardynii), w Adrymes - Hadrumetum na wybrzeżu północno-afrykańskim (dzisiejsza Suza w Tunezji), oraz najsłynniejszy tofet w Kartaginie.
Ofiarę z dzieci Fenicjanie zwali molk i składno ją by uzyskać szczególną łaskę u bogów. Rytuały te odbywały się szczególnie ku czci Baala Hammona, boga słońca, który był jednocześnie dawcą życia, zapewniał wyznawcom bogactwo, powodzenie i szczęście. Wykopaliska archeologiczne potwierdziły te budzące zgrozę praktyki. W samym IV wieku p.n.e. w kartagińskim tofecie złożono w ofierze około 20 tysięcy dzieci, co daje mniej więcej jedną ofiarę na trzy-cztery dni. Zabijano głównie niemowlęta, potem także dzieci starsze, do wieku 4 lat.
Obecnie Tharros jest otwartym muzeum, a prace wykopaliska są wciąż kontynuowane. Archeologowie liczą na to, że prace te przyniosą nowe szczegóły dotyczące miasta. W tej chwili można zwiedzać pozostałości z epoki rzymskiej aż po wczesnochrześcijańską. Pomiędzy najbardziej interesującymi strukturami jest oczywiście tofet, instalacje łaźni, fundamenty świątyni i część miasta z domami i warsztatami rzemieślniczymi.
Tytus Mikołajczak