Betelgeza to gwiazda w konstelacji Oriona, znakomicie widoczna na polskim niebie zwłaszcza teraz, zimą. Jej nazwa pochodzi z arabskiego i oznacza „Rękę olbrzymki”. Betelgeza jest jedną z najjaśniejszych gwiazd na niebie, jak również jedną z najbardziej interesujących astronomów. Jest ona ogromnym czerwonym nadolbrzymem, jej masę ocenia się na 14-15 mas Słońca. Jej średnica jest tak ogromna (maks. ok. 345 razy większa od Słońca), że za pomocą ziemskich teleskopów jesteśmy w stanie widzieć jej powierzchnię jako dysk, a nie punkt (jeden z około 10 takich przypadków wśród wszystkich gwiazd, oczywiście z pominięciem Słońca).
Betelgeza obecnie gwałtownie traci masę. To znak, że jej życie dobiega końca. Brad Carter, wykładowca University of Southern Queensland, wyjaśnia: - Oznacza to, że w gwieździe kończy się paliwo, które sprawiało, że świeciła i zachowywała swój kształt. Kiedy paliwo się kończy, gwiazda dosłownie zapada sie w sobie, i to bardzo szybko.
Potem nastąpi eksplozja, która sprawi, że gwiazda stanie się miliony razy jaśniejsza od naszego Słońca. Na Ziemi poskutkuje to dniem trwającym przez 24 godziny na dobę i dwoma słońcami na niebie. Nawet przez kilka tygodni.
- Będziemy mieli niewiarygodny okres ciągłej jasności. Potrwa nawet kilka tygodni, a potem przez parę miesięcy supernowa będzie gasła. W końcu w ogóle trudno ją będzie zauważyć – mówi Carter. Czym stanie sie Betelgeza? Istnieje duże prawdopodbieństwo, że gwiazdą nautronową. Albo czarną dziurą o masie około 20 Słońc.
Czy Ziemia jest bezpieczna? Astrofizycy zapewniają, że nic złego się nie wydarzy. Naszą planetę podczas eksplozji zaleje strumień neutrino, ale to nic groźnego. Wręcz przeciwnie – naukowcy twierdzą, że właśnie ten „gwiezdny pył” odpowiada za rozwój „spraw” w kosmosie. Na Ziemi – i to dosłownie – cząstki mogą wpłynąć na tworzenie się nowych złóż. Carter: - Na przykład złota, srebra, czy cięższych, nawet takich jak uran.
Co do daty wydarzenia – 2012 rok to tylko spekulacja. Wybuch może nastapić jutro, a może dopiero za 100 000 lat. Trzymamy kciuki, aby było to w miarę szybko. Każdy przecież chciałby zobaczyć coś tak nieprawdopodobnego!
(ew/Huffington Post/news.com.au)