Jeszcze jedna masywna Ziemia w rejonie do zamieszkania
Rodzina planet skalistych krążących blisko swojej gwiazdy ciągle się powiększa. Właśnie odkryto szóstą z nich.
Nowa super-Ziemia jest siedem razy większa od naszej planety i krąży na tyle blisko swojej gwiazdy, że może tam znajdować się woda w stanie płynnym - a to uchodzi za warunek istnienia życia.
Planeta krąży w układzie gwiazdy HD 40307. To pomamrańczowe słońce o masie 3/4 naszego. Znajduje się 42 lata świetlne od nas. Oprócz super-Ziemi znajduje się tam pięć innych planety, ale ta jedna, najbardziej zewnętrzna, wzbudziła specjalne zainteresowanie badaczy. Okrążą HD 40307 w 320 dni i znajduje się w strefie nadającej się do zamieszkania. Jej pozostałe siostry są zbyt blisko gwiazdy i są na to zbyt gorące.
- System planetarny wokół HD 40307 jest zbudowany zupełnie inaczej niż nasz - mówią kierujący badaniami Mikko Tuomi z University of Hertfordshire (UK) i Guillem Anglada-Escude z Uniwersytetu w Getyndze (Niemcy). Ich odkrycie sugeruje, że istnieje wiele rozwiązań „architektonicznych” układów planetarnych i w wielu z nich planety mogą znajdować się w dogodnym miejscu dla rozwoju życia.
Niestety, badacze nie będą w stanie przyjrzeć się bliżej układowi HD 40307, ponieważ nie da się w nim zaobserwować planetarnych tranzytów. Obecne analizy bazują na danych pozyskanych przez spektrograf HARPS zainstalowany w należącym do ESO obserwatorium La Silla w Chile. Analizując światło odległych gwiazd można w nim wykryć zakrzywienia, pochodzące od krążących planet.
- Wiemy tylko tyle, że nowa planeta ma masę ok. 7,1 ziemskiej. Na razie nie lanujemy dalszych badań, chociaż zespół HARPS będzie gromadził dalsze dane na jej temat, aby potwierdzić uzyskane już wyniki i, być może, odkryć kolejne planety - mówi Steven Vogt z Obserwatorium Lick przy University of California.
Nie ma dowodów, że szósta planeta jest na pewno skalista. Astronomowie przypuszczają tak na podstawie obserwacji innych układów planetarnych. Jeśli istnieje, planeta ta otrzymuje d swojej gwiazdy promienowanie na poziomie około 62 proc. ziemskiego. - To mało, ale zwróćmy uwagę, że Ziemia znajduje się blisko wewnętrznej granicy strefy nadającej się do zamieszkania - mówią autorzy badań.
W przyszłości być może planetę uda się zaobserować bezpośrednio za pomocą teleskopów optycznych. Ostatecznie 42 lata świetlne to w skali komosu bardzo niewiele.
Nowa super-Ziemia jest siedem razy większa od naszej planety i krąży na tyle blisko swojej gwiazdy, że może tam znajdować się woda w stanie płynnym - a to uchodzi za warunek istnienia życia.
Planeta krąży w układzie gwiazdy HD 40307. To pomarańczowe słońce o masie 3/4 naszego. Znajduje się 42 lata świetlne od nas. Oprócz super-Ziemi znajduje się tam pięć innych planet, ale ta jedna, najbardziej zewnętrzna, wzbudziła specjalne zainteresowanie badaczy. Okrąża gwiazdę HD 40307 w 320 dni i znajduje się w strefie nadającej się do zamieszkania. Jej pozostałe siostry są zbyt blisko gwiazdy i są na to zbyt gorące.
- System planetarny wokół HD 40307 jest zbudowany zupełnie inaczej niż nasz - mówią kierujący badaniami Mikko Tuomi z University of Hertfordshire (UK) i Guillem Anglada-Escude z Uniwersytetu w Getyndze (Niemcy). Ich odkrycie sugeruje, że istnieje wiele rozwiązań "architektonicznych" układów planetarnych i w wielu z nich planety mogą znajdować się w dogodnym miejscu dla rozwoju życia.
Niestety, badacze na razie nie będą w stanie przyjrzeć się bliżej układowi HD 40307, ponieważ nie da się w nim zaobserwować planetarnych tranzytów. Obecne analizy bazują na danych pozyskanych przez spektrograf HARPS zainstalowany w należącym do ESO obserwatorium La Silla w Chile. Analizując światło odległych gwiazd można w nim wykryć zakrzywienia, pochodzące od krążących planet.
- Wiemy tylko tyle, że nowa planeta ma masę ok. 7,1 ziemskiej. Na razie nie planujemy dalszych badań, chociaż zespół HARPS będzie gromadził dalsze dane na jej temat, aby potwierdzić uzyskane już wyniki i, być może, odkryć kolejne planety - mówi Steven Vogt z Obserwatorium Lick przy University of California.
Nie ma dowodów, że szósta planeta jest na pewno skalista. Astronomowie przypuszczają tak na podstawie obserwacji innych układów planetarnych. Jeśli istnieje, planeta ta otrzymuje od swojej gwiazdy promieniowanie na poziomie około 62 proc. ziemskiego. - To mało, ale zwróćmy uwagę, że Ziemia znajduje się blisko wewnętrznej granicy strefy nadającej się do zamieszkania - mówią autorzy badań.
W przyszłości być może planetę uda się zaobserwować bezpośrednio za pomocą teleskopów optycznych. Ostatecznie 42 lata świetlne to w skali kosmosu bardzo niewiele.
(ew/Discovery.com)