Bozon Higgsa. Fizycy ogłosili, że...
Trwa międzynarodowa konferencja fizyczna we włoskim La Thuile. W środę poznaliśmy najnowsze wyniki badań nad „boską cząstką”.
Kiedy w lipcu 2012 ogłoszono odkrycie nowej cząstki, fizycy byli zaskoczenie tym, że zachowuje się w sposób trochę nietypowy, odmienny od spodziewanego. Chodzi głównie o sposób, w jaki się rozpada na inne cząstki - okazało się, że częściej rozpadał się na fotony niż dopuszczała to istniejąca teoria na jego temat.
Niektórzy sądzili, że to przypadkowa anomalia, inni twierdzili, że może w tym „maczać palce” ciemna materia. Przez ostatnie miesiące fizycy nadal obserwowali rozpad bozonu. Eksperymenty z listopada i grudnia nie wyjaśniły jednak anomalii rozkładu. - Wciąż trwa proces analizy danych - zastrzega Albert De Roeck,pracujący przy eksperymencie CMS.
Wyniki eksperymenty ATLAS na razie skłaniają fizyków do tezy, że rzekomy bozon Higgsa może być inny niż ten, który przewiduje Model Standardowy. To ekscytujące, bo otwiera drogę dla nowej fizyki.
ATLAS ustalił natomiast, że bozon jest cząstką o pozytywnej parzystości, czyli dokładnie taką, jaką chciałby widzieć Model Standardowy. W lipcu 2012 fizycy mieli jeszcze wątpliwości. - To pokazuje, że bozon będzie cząstką z Modelu Standardowego albo bardzo do niego podobną - mówi Raymond Volkas z University of Melbourne. Volas zastrzega też, że fizycy z LHC mogą nigdy nie ustalić w sposób zadowalający, czy odkryta cząstka jest dokładnie identyczna z standardową wersją higgsa. Zderzacz po prostu może nie mieć wystarczającej czułości. - W pewnym momencie będziemy w stanie powiedzieć: na 80 proc. to higgs - mówi. Będzie się zachowywał jak przewidziany przez fizyków bozon Higgsa, ale zawsze będzie istniała szansa, że czymś nas zaskoczy.
LHC został teraz wyłączony w celach rozbudowy i przez dwa lata nie będzie działał.
Kiedy w lipcu 2012 ogłoszono odkrycie nowej cząstki, fizycy byli zaskoczenie tym, że zachowuje się w sposób trochę nietypowy, odmienny od spodziewanego. Chodzi głównie o sposób, w jaki się rozpada na inne cząstki - okazało się, że częściej rozpadał się na fotony niż dopuszczała to istniejąca teoria na jego temat.
Niektórzy sądzili, że to przypadkowa anomalia, inni twierdzili, że może w tym „maczać palce” ciemna materia. Przez ostatnie miesiące fizycy nadal obserwowali rozpad bozonu. Eksperymenty z listopada i grudnia nie wyjaśniły jednak anomalii rozkładu. - Wciąż trwa proces analizy danych - zastrzega Albert De Roeck, pracujący przy eksperymencie CMS.
Wyniki eksperymenty ATLAS na razie skłaniają fizyków do tezy, że rzekomy bozon Higgsa może być nieco inny niż ten, który przewiduje Model Standardowy. To ekscytujące, bo otwiera drogę dla nowej fizyki. ATLAS ustalił natomiast, że bozon jest cząstką o pozytywnej parzystości, czyli dokładnie taką, jaką chciałby widzieć Model Standardowy. W lipcu 2012 fizycy mieli jeszcze co do tego wątpliwości. - To pokazuje, że bozon będzie cząstką z Modelu Standardowego albo bardzo do niego podobną - mówi Raymond Volkas z University of Melbourne.
Volas zastrzega też, że fizycy z LHC mogą nigdy nie ustalić w sposób zadowalający, czy odkryta cząstka jest dokładnie identyczna z standardową wersją higgsa. Zderzacz po prostu może nie mieć wystarczającej czułości. - W pewnym momencie będziemy w stanie powiedzieć: na 80 proc. to higgs - mówi. Będzie się zachowywał jak przewidziany przez fizyków bozon Higgsa, ale zawsze będzie istniała szansa, że czymś nas zaskoczy.
LHC został teraz wyłączony w celach rozbudowy i przez dwa lata nie będzie działał.
(ew/NewScientist)