Kolejna próba dzisiaj wieczorem.
Satelita ma być umieszczony w specjalnym miejscu w kosmosie, między Ziemią a Słońcem, półtora miliona kilometrów od nas. Jego zadaniem będzie ostrzeganie przed rzadkimi, ale potencjalnie groźnymi burzami słonecznymi.
Pesymiści od dawna powtarzają, że burze słoneczne, czyli gwałtownie wyrzucane w przestrzeń naładowane cząstki, mogą spowodować na Ziemi katastrofy: zerwanie łączności, kłopoty z nawigacją GPS, a nawet potężne awarie dużych sieci elektrycznych. Dlatego naukowcy wolą wiedzieć o takich burzach jak najwięcej.
- To jakby boja pogodowa na morzu daleko od brzegu, mówiąca o tym, który huragan uderzy w twój rejon, a który cię ominie. DISCOVR właśnie w ten sposób będzie analizował burze słoneczne - tłumaczył w BBC dr Kathryn Sullivan z Narodowej Administracji ds. Oceanów i Atmosfery USA.
(IAR)